Co najmniej kilkaset litrów nieznanej substancji ropopochodnej dostało się siecią kanalizacyjną z Rabki-Zdroju do oczyszczalni ścieków w Zarytem. Do jej wypompowania i zneutralizowania wezwano strażaków. - Było o krok od skażenia środowiska - mówi prezes Zakładu Wodociągów i Kanalizacji Bartosz Leskander.
Substancję w części mechanicznej oczyszczalni zauważyli pracownicy zakładu. Dzięki ich szybkiej reakcji, a także sprawnej akcji strażaków z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej w Rabce-Zdroju, udało się zatamować skażenie. - Substancja dostała się do oczyszczalni siecią z terenu miasta. Szacujemy, że było to kilkaset litrów lub więcej. Na szczęście udało się ją zatrzymać w części mechanicznej i nie doszło do skażenia środowiska. Gdyby dostała się do części biologicznej, mogłoby to zagrozić funkcjonowaniu całej oczyszczalni - mówi prezes rabczańskiego ZWiK-u. - Sytuacja jest na szczęście pod kontrolą i nie ma żadnego zagrożenia. r/