08.11.2021, 19:00 | czytano: 7957

Nie - dla wieży telekomunikacyjnej na Buflaku. Mieszkańcy protestują, pomysł krytykuje Gorczański Park Narodowy

Czesław Borowicz wskazuje miejsce, w którym planowana jest inwestycja. Fot. Piotr Dobosz
NOWY TARG. - Buflak jest naszą małą ojczyzną i będziemy go bronić jak niepodległości - mówi Czesław Borowicz, były burmistrz i wicewojewoda nowosądecki, dziś mieszkaniec jednego z najbardziej uroczych zakątków stolicy Podhala.
Ponad 50-metrowy maszt 5G zamierza postawić firma Emitel dla operatora komórkowego Orange. Dla mieszkańców Buflaku pomysł jest nie do zaakceptowania. I choć rządowa specustawa sprzyja rozwojowi wysokich technologii i ma podobne inwestycje ułatwiać, zapowiadają, że nie dopuszczą do zniszczenia ani urokliwej dolinki, w której maszt ma stanąć, ani całego rejonu Buflaku. Mówią jednym głosem, na liście przeciw inwestycji widnieją 124 podpisy.
- Mamy tutaj takie małe Bieszczady - mówi Lucyna Kaczmarczyk, która na Buflaku mieszka z mężem od 30 lat, a od 3 prowadzi swoją działalność gospodarczą, wynajmując kwatery turystom. - Takich przedsiębiorców jak my, inwestujących w domy pod wynajem, jest coraz więcej. Zwłaszcza teraz, w dobie pandemii, ludzie - nie tylko z Polski, ale właściwie z całego świata - tutaj przyjeżdżają, czują się bezpiecznie. Teren jeszcze niezabudowany, blisko lasów, blisko szlaków turystycznych, bardzo atrakcyjny widokowo, z pięknymi krajobrazami, przepięknym widokiem na Tatry. Bez smogu, powyżej mgieł inwersyjnych. Tędy ludzie wędrują na Turbacz, jeżdżą na rowerach, chodzą na grzyby, borówki, w tutejszych lasach mają bacówki. Tutaj uciekają z miasta, by się cieszyć widokiem, krajobrazem, czystym powietrzem. I to są walory, które powinny być otaczane szczególną opieką i ochroną. Postawienie tutaj takiego kolosa to praktycznie koniec takich jak my przedsiębiorców. Przecież turyści przyjeżdżają tu odpocząć od cywilizacji, a teraz co? Kto przyjedzie na działkę z widokiem na wieżę?

Kolejna inicjatorka protestu, Aneta Szymkiewicz, dom na Buflaku kupiła 12 lat temu. Przeprowadziła się z Krakowa, pracuje zdalnie, prowadząc kursy językowe. To właśnie ona angażowała wcześniej mieszkańców i organizowała akcje sprzątania tutejszych lasów.

- Taka wieża to kolejny śmieć, który ma tutaj się pojawić i to na dodatek na mocy specustawy - mówi. - Myślę, że powinna nastąpić zmiana optyki myślenia rządzących. Skoro my nie chcemy mieć tutaj tej wieży, to nigdy nie powinna stanąć, bo to przecież my tu żyjemy i my powinniśmy mieć decydujący wpływ na to, co się dzieje. Nie mamy tu też latarni, kanalizacji, porządnej drogi. I z tym się godzimy, wiemy, na czym polega mieszkanie w górach. Przecież to wybraliśmy.

Obie nasze rozmówczynie zwracają uwagę na wysoką świadomość ekologiczną mieszkańców tego regionu. - Nie jest tak, że jesteśmy jacyś jajogłowi, nawiedzeni. Sami inwestujemy w nowe technologie. Mamy panele na podczerwień, fotowoltaikę, pompy ciepła. Staramy się jak najmniej ingerować w przyrodę, a tu co? Przychodzi inwestor i chce nam na siłę robić dobrze? Nie, dziękujemy. Nowy Targ, by nie być miastem przy drodze do Zakopanego, musi rozwijać się turystycznie. Musimy chronić takie miejsca, a nie pozwalać na niszczenie przyrody - dodaje Lucyna Kaczmarczyk.

Na Buflaku powstają nowe domy. Czyżby z widokiem na 50-metrowy maszt? Fot. Piotr Dobosz

O tym, że posadowienie ponad 50-metrowej wieży telekomunikacyjnej to zniszczenie walorów przyrodniczych dolinki, która tworzyła się setki tysięcy lat i zaburzenie na zawsze krajobrazu, mówi również Czesław Borowicz. Przypomina też, że do Buflaku jest doprowadzony światłowód, który wystarczy przedłużyć, by poprawić jakość internetu, natomiast stawianie telekomunikacyjnego kolosa, to - jak mówi - przedsięwzięcie nierozumne, nieszanujące przyrody, środowiska i ludzi. - Buflak jest naszą małą ojczyzną i będziemy go bronić jak niepodległości - dodaje.
Były burmistrz i wicewojewoda postuluje, by Orange - zamiast występować przeciwko pięknemu zakątkowi i jego mieszkańcom, zlecił - w porozumieniu z Miastem - opracowanie studium, które wskaże, gdzie najlepiej posadowić takie wieże.

Miasto zdaje się rozumieć problem. 26 października miejscy urzędnicy zorganizowali rozprawę administracyjną, na którą zaprosili mieszkańców oraz przedstawicieli firmy Orange, ci ostatni jednak z zaproszenia nie skorzystali. Trzy dni później burmistrz Grzegorz Watycha wysłał inwestorowi swoje postanowienie o przesunięciu terminu załatwienia sprawy, czyli wydania decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach dla budowy wieży wraz z instalacją radiokomunikacyjną Orange do 31 grudnia. W uzasadnieniu podał m.in. trwające postępowanie wyjaśniające w związku z odwołaniami, a także konieczność przeprowadzenia szczegółowej analizy akt sprawy.

Mieszkańcy Buflaku mówią dziś jednym głosem. Do swoich zarzutów dodają, że inwestycja spowodowałaby również wyschnięcie studni, zniszczenie coraz częściej obejmowanych ochroną bagien, miała zgubny wpływ na unikalną florę i faunę - na Buflaku znajduje się choćby stanowisko derkacza. Powołują się m.in. na ekspertyzę dr. Tomasza Skrzydłowskiego - specjalisty z Tatrzańskiego Parku Narodowego, a kilka dni temu w sukurs przyszedł im też Gorczański Park Narodowy. W podsumowaniu oceny wartości przyrodniczych działki, na której miałaby stanąć wieża i jej otoczenia, czytamy m.in., że „(…) w trakcie realizacji (inwestycji - przyp. red.) przekształceniu i zniszczeniu ulegną siedliska łąkowe (…). Siedliska te stanowią bazę żerową dla różnych gatunków ssaków i ptaków bytujących i migrujących w otoczeniu. Zmienione zostaną stosunki wodne, które już wcześniej poddane zostały antropopresji. Mając powyższe na uwadze należy zmierzać do zmiany lokalizacji inwestycji, a ten fragment terenu pozostawić w obecnym stanie. Za takim rozwiązaniem przemawiają również względy społeczne”.

p/
Może Cię zainteresować
zobacz także
komentarze
Mysliciel10.11.2021, 19:49
Oczywiscie ze NIE. Powierdzone w Gliwicach jest oddzialywanie negatywne na organizm...tam w poblizu...mniejszych niz 5 G jest wiele nowotworow ...roznych. nie przedkladajcie.techniki i technoligii nad zdrowie ludzkie.
NT10.11.2021, 03:08
Gdyby tylko chodziło o przyrodę to ok. Ale raczej chodzi o możliwość zabudowania okolicy tymi 35 metrowymi pseudo budynkami na wynajem, które od paru lat dewastują okoliczny krajobraz i przyrodę.
Wyrocznia09.11.2021, 22:14
Do SQ9 - pamiętam mój pierwszy telefon komórkowy i lekkie bóle głowy podczas rozmów telefonicznych. Z czasem pewnie organizm przywykł i przestałem to odczuwać, ale na własnej skórze odczułem to o czym napisałeś.
hm09.11.2021, 16:35
Z jednej strony zgadzam się, że taka wieża niszczy krajobraz i naturalność danego miejsca. Z drugiej strony, stawianie kolejnych domów też niszczy. Więc trochę hipokryzją trąci taki argument jak dla mnie - samemu zabudować kawałek łąki czy lasu to jest OK, ale jak kto inny chce wybudować maszt na sąsiedniej działce, to nie, bo przyroda.
df09.11.2021, 15:19
do grobu tej ojcowizny nie zabiora....
KSW09.11.2021, 12:25
Ja myślę Panie Burmistrzu że trzeba koniecznie zmienić trasy nalotu samolotów z lotniska żeby trochę polatały nad głowami tym z Buflaku a nam z bloków dali odpocząć. Ma Pan możliwości tylko pewnie chęci brak. Większość mieszkańców popiera Pana Burmistrza i budowę masztu z dala od naszych mieszkań i domów!!!
SQ909.11.2021, 10:46
Mieszkańcy w wielu miejscach naszego kraju są przeciwni budowie takich masztów telekomunikacyjnych (BTS-ów) z uwagi na promieniowanie elektromagnetyczne generowane przez ich anteny. Tylko nikt z tych protestujących nie wie, iż komórka którą posiadają i zapewne codziennie z niej korzystają to nic innego tylko urządzenie, które jest i nadajnikiem i odbiornikiem. A nadajnik (a więc komórka) podczas rozmowy telefonicznej emituje również pole elektromagnetyczne, z czego sobie jej użytkownicy w ogóle nie zdają sprawy. Oczywiście jego moc jest znacznie mniejsza niż z anteny BTS'a, ale w tym wypadku komórka przykładana jest do ucha, a więc głowy. Wniosek - używanie komórki jest znacznie niebezpieczniejsze z tego względu niż wpływ pola elektromagnetycznego BTSa generowanego na sąsiadujące z taką wieżą domy. Poza tym każde radio w i telewizor w domu działa tylko dlatego, że fala elektromagnetyczna do niego dociera. A więc w codziennym życiu otoczeni jesteśmy przez promieniowanie.
No i na koniec zastanawiają mnie obrońcy "swojej małej ojczyzny". Dlaczego? Kupili na Buflaku działki, wybudowali się, przyjechali z zewnątrz i ...jakoś im wtedy nie przeszkadzało, że ich nowe domy bezceremonialnie zaburzyły lokalną architekturę krajobrazu na Buflaku. A teraz nic już nie wolno postawić - wybudować, bo przeszkadza. Toż to nic innego tylko totalna hipokryzja tychże napływowych i majętnych zapewne mieszkańców.
znawca z Buflaku09.11.2021, 10:40
Promieniowanie z tych przekaźników powoduje koklusz i pszczoły nie mogą trafić do swoich uli.
Mietek z bloku09.11.2021, 09:20
Najważniejsze w tym wszystkim jest to do kogo należy działka, która ma zostać wydzierżawiona na ten maszt. To pewnie spore pieniądze. Skoro urzędnicy Watychy nie powiadomili stron czyli właścicieli przyległych działek o wszczęciu postępowania to sprawa może brzydko pachnieć. Sprawie powinni się przyjrzeć radni. Przynajmniej ci myślący.
Flaga na maszt09.11.2021, 08:50
pamietliwy
Pamiętaj u Watychy wszystko jest na odwrót. Najpierw wydał decyzję środowiskową dla masztu po to żeby teraz jej nie wydawać. A potem na nowo ją wyda. Tak jest prawie ze wszystkim u niego.
pamiętliwy09.11.2021, 08:36
Pan Watycha jak zwykle kluczy i zachowuje się w dość dziwny sposób. Najpierw wydał decyzję środowiskową. Potem została ona zaskarżona jako wydania niezgodnie z prawem. Teraz niby jest po stronie mieszkańców. Istota sprawy jest w wywiadzie którego udzielił w lutym -Chciałem poinformować, że my tutaj ani planem zagospodarowania przestrzennego, ani innymi przepisami nie mamy nic do czynienia ze względu na to, że RDOŚ i inspekcja sanitarna nie widziały podstawy do prowadzenia dalszego postępowania przez Urząd Miasta ? poinformował burmistrz Nowego Targu Grzegorz Watycha.

Wyjaśnił, że po tym, jak jeden z operatorów złożył wniosek na budowę masztu ? kratownicy o wysokości 53 metrów, zgodnie z procedurą zostało wszczęte postępowanie. Miasto wystąpiło do Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska oraz do Wojewódzkiego Inspektora Sanitarnego w Krakowie, a zgodnie z przepisami obydwa te organy uznały, że nie ma podstawy prawnej do tego, żeby prowadzić postępowanie i wymagać uzyskania przez operatora decyzji środowiskowej.

-W związku z tym już na etapie urzędu miasta sprawa została zakończona ? mówił burmistrz ? Tym niemniej, wiadomo, że operator będzie musiał uzyskać pozwolenie na budowę i to już będzie należało do starosty nowotarskiego. Wówczas ci właściciele, którzy do nas zgłaszali się w ostatnim miesiącu, jeżeli zostaną przez starostwo uznani przez stronę postępowania, będą mogli się wypowiadać.

Burmistrz Nowego Targu dodał, że ewentualne niezadowolenie można kierować tutaj jedynie w stronę ustawodawcy.
JJ09.11.2021, 08:21
Nie mam nic przeciwko nadajnikowi ale wieże powinni robić unikając konstrukcji kratownic. Jak dla mnie ie, to szpeci każdy krajobraz. Za komuny te radiowo-telewizygne były ładnie oświetlone. Teraz liczy się mały koszt duży zysk.
traper09.11.2021, 07:58
Pan Borowicz najwyraźniej reprezentuje moralność Kalego. Jak on ingeruje w środowisko budując swój dom i jednak dewastując jego naturalny stan to jest ok. Jak chcą zrobić to inni to będzie obrona niepodległości. Że niby to co, jakaś święta ziemia i święci ludzie? Żałosne.

A jeszcze nie tak dawno tak ochoczo wspierał wizję i konsekwencję Watychy, który miał przekształcić Nowy Targ w kolorowy i radosny resort turystyczny. To nie wyszło, a w zamian teraz w ramach oferowanego rozwoju trzeba będzie żyć pod masztem 5G dla dobra ogółu. Taka karma. Na nic płacz i rozdziranie szat.
kicaj09.11.2021, 07:05
stawiac maszt bez zadnego pytania !!!!!
wygody musza byc
nawet na polanach w gorcach
Stanley Staywsiok08.11.2021, 23:22
Faktycznie, urokliwe miejsce. Pora chyba wyburzyć domy, szpecą krajobraz.
Lama08.11.2021, 22:15
Śmieszy mnie cały ten protest. Większość z tych co się podpisała, to w domu ma routery emitujące 5G, urządzenia wifi również pracujące w tej sieci, telefony komórkowe które również pracują cały czas w 5G. To ze nie ma sieci, to nie znaczy ze nie są emitowane fale. Wyrzucicie teraz całe RTV do kosza? Wam jest doktor potrzebny!
sąsiad i ja08.11.2021, 21:58
Rozsądne argumenty ludzi inteligentnych. Nie snują teorii spiskowych na temat rzekomego promieniowania itp. jak wielu, którzy godzinami trzymają telefon przy uchu nie wiedząc, że to najbardziej szkodzi. Bufkak ma walory opisane w artykule i szkoda byłoby je zaburzyć taką wieżą. Trudno jest naszemu miastu konkurować turystycznie z innymi znanymi miejscowościami Podhala, więc nie utrudniajcie jeszcze czymś takim.
Zamach na Polaków08.11.2021, 21:38
PIS przepchał ustawę zezwalającą zwiększone szkodliwe promieniowanie o 100% !!!!!
rudy donio08.11.2021, 21:20
Nie jestem za budowa ale śmieszą mnie te argumenty -Nie bo ja tu mieszkam Niech znajdą inne miejsce ( gdzie mnie niebiedzenie )
bez wizji08.11.2021, 20:39
Przecież w sprawie budowy tego masztu burmistrz Watycha wydał pizytywną decyzję środowiskową o jego lokalizacji. Czy się mylę? Mówił wówczas że nic się nie da zrobić. Skąd ta zmiana? Ktoś coś wie? Opamiętał się?
Smok08.11.2021, 19:37
I bardzo dobrze, żadnych masztów i tak już za dużo wszędzie nadajników, kamer, dzisiaj w UG już pobierali pierwsze odciski palców od ludzi, niedługo kolczyki na ucho.
Może Cię zainteresować
Zobacz pełną wersję podhale24.pl