NOWY TARG. - Zastanawialiśmy się jak zorganizować pracę w Ratuszu, by obiekt był "żywy" - mówi wiceburmistrz Eugeniusz Zajączkowski. W Miejskim Ośrodku Kultury utworzony ma zostać dział związany z prowadzeniem muzeum regionalnego. Nie wszystkim się ten pomysł podoba.
Zakończyła się długa modernizacja i remont Ratusza. Na piętrze nadal będzie mieć swoją siedzibę muzeum regionalne, ale pomieszczenia na parterze zmieniły swoje przeznaczenie. - Definitywnie wyprowadzona została administracja z Ratusza i myślę, że chyba słusznie, bo z punktu widzenia mieszkańca wszystko teraz znajduje się w jednym miejscu (w budynku przy ul. Krzywej - dop. red.), co jest spójne - argumentował podczas posiedzenia Komisji i Oświaty, Kultury i Sportu wiceburmistrz. - Zastanawialiśmy się jak zorganizować pracę w Ratuszu. PTTK w ramach konkursu zawiadywał Muzeum Podhalańskim. Uzyskiwał na to grant, ale ta organizacja nie jest przygotowana na to, by objąć swoją opieką zarządzanie obiektu. Dlatego uznaliśmy, że skoro zbiory są nasze, to trzeba to zamknąć w innej formie organizacyjnej - tłumaczył. Jak mówił wiceburmistrz powołana ma zostać nowa jednostka, a dokładnie dział w ramach MOK - związany z prowadzeniem muzeum. - Ze strony merytorycznej ośrodek jest na to przygotowany, a poza tym ta działalność zasadniczo mieści się w celach i przedmiocie działania Miejskiego Ośrodka Kultury. Według pomysłu samorządu w skład MOK wejdzie więc nie tylko muzeum, a cały Ratusz, gdzie na parterze mieścić się ma "sala papieska" ze zgromadzonymi tam pamiątkami związanymi z Janem Pawłem II i punkt informacji turystycznej - utworzony w ramach projektu realizowanego przez Urząd Marszałkowski. Pozostaną też pomieszczenie reprezentacyjne, wykorzystywane na specjalne okazje.
Na posiedzeniu miejskiej komisji nie było dyrektor MOK, ale radni chcieli wiedzieć jakie jest zdanie Barbary Pachniowskiej. W jej imieniu odpowiadał wiceburmistrz, zapewniając, że jest ona przygotowana na nową sytuację i "urząd postara się docenić panią dyrektor z racji zwiększenia jej obowiązków". Osoby zatrudnione w muzeum mają być pracownikami MOK
Tym zmianom przeciwny jest Stanisław Apostoł. - To krok wstecz - mówił radny. - Prowadzenie muzeum przez lata zlecaliśmy zewnętrznemu podmiotowi. Teraz znów instytucjonalizujemy to ważne zadanie. A może gospodarzem obiektu byłby MOK, który zająłby się też salami na parterze, ale na prowadzenie samego muzeum trzeba nadal ogłaszać konkurs. Realizacja zadań przez wolontariuszy jest zawsze bardziej efektywna, niż urzędnicza - tłumaczył.
- PTTK otrzymało od nas propozycję i nie mamy do dziś odpowiedzi - wyjaśniał Eugeniusz Zajączkowski. - Ja niczego nie wykluczam, bo to zależy od tego jak będzie widział tę współpracę z innymi podmiotami Miejski Ośrodek Kultury. Ale na razie: "żaden wolontariat, tylko odpowiedzialny podmiot". Z wolontariuszami to jest tak, że żadna z pań pracujących w muzeum nie chciała nawet poznać kodu do alarmu w budynku, bo nie chciały brać na siebie jakiejkolwiek odpowiedzialności - argumentował.
Decyzja zapadnie podczas poniedziałkowej sesji.
s/
To zwyczajny nietakt , albo brak szacunku do tej osoby / wbrew temu co pan raczył oznajmić na Wielkiej Komisji. Hej , no ba jakos.