25.10.2009, 22:06 | czytano: 1424

Sekretarz Rady Krajowej: nie ma podstaw do wykluczenia posłów z Zakonu Rycerzy Kolumba

"Posłowie-członkowie naszego Zakonu nie zachowali się w sposób, który podważa lub wyklucza ich członkostwo w Zakonie" - wyjaśnia Przemysław Bednarz Sekretarz Rady Krajowej Rycerzy Kolumba.
Sobotnie posiedzenie Rady Krajowej Zakonu Rycerzy Kolumba miało "wyjątkową oprawę medialną". Informacje o zarzutach wobec trzech posłów, będących jednocześnie członkami Zakonu obiegły kilka redakcji (ja naliczyłam od rana siedem różnych publikacji). Wydany przez Radę Krajową lakoniczny komunikat nie dał jasnej odpowiedzi na pojawiające się pytania. Ja miałam dwa. Zadałam je Sekretarzowi Rady Krajowej Rycerzy Kolumba w Polsce.
P24: Czy członkowie Zakonu zachowali się w sposób, który wyklucza ich z grona Rycerzy Kolumba?

Przemysław Bednarz: Posłowie-członkowie naszego Zakonu nie zachowali się w sposób, który podważa lub wyklucza ich członkostwo w Zakonie polegające na byciu mężczyzną-katolikiem powyżej 18 roku życia, pozostającym w łączności ze Stolicą Apostolską. Wobec przywoływanych w doniesieniach portali internetowych trzech członków naszej organizacji będących jednocześnie posłami do Sejmu RP nie było planowane wyciąganie żadnych konsekwencji, co potwierdza zaplanowany z dużym wyprzedzeniem porządek obrad spotkania w Ludźmierzu.

P24: Czy Rycerze będą musieli wybrać pomiędzy funkcją publiczną, a prominentnym stanowiskiem w Zakonie? Takie jest zalecenie. Co ono w praktyce oznacza?

Przemysław Bednarz: W związku z opublikowaniem przez niektóre portale internetowe w przeddzień planowanego z półrocznym wyprzedzeniem spotkania przedstawicieli rad Rycerzy Kolumba w Polsce nieprawdziwych informacji dotyczących jego celu, jak również przebiegu nieoficjalnej prywatnej wizyty Najwyższego Rycerza Carla Andersona w Polsce, Rada Krajowa uznała za stosowne wydać komunikat o przebiegu tego spotkania ( tekst komunikatu) podkreślając jednocześnie apolityczność naszej organizacji, która w lokalnych warunkach polskich odwołuje się zarówno do mądrości naszych braci pełniących funkcje publiczne, jak i pozostałych braci powołujących ich na urzędy w Zakonie. Zalecenie to otwiera w praktyce możliwość dokonywania stosownych decyzji w trybie wyborów w radach lokalnych czy też do Rady Krajowej, wskazując na oczywistą dla funkcjonariuszy naszej organizacji nadrzędność celów statutowych nad pochodzącymi spoza organizacji. Nie stanowi ono w szczególności zakazu kandydowania ani pełnienia urzędów w Zakonie przez osoby publiczne, ani tym bardziej wymogu ich pozbawienia na tej podstawie.

Sabina Palka
Może Cię zainteresować
komentarze
Maria26.10.2009, 23:32
Znów robią nam wodę z mózgu. Dziwić się tylkotrzeba że kościół to popiera.
serdel26.10.2009, 12:18
No nie... na spotkaniu RK podpisują deklarację antyaborcyjną, a w Sejmie głosują za aborcją na życzenie. I to jest w porządku? To nie jest naganne?
ponad wszystko.....26.10.2009, 07:37
Czy służyć Bogu czy "mamonie"- oto jest pytanie ????!!!!!!!
Halny26.10.2009, 07:14
Członkowie Zakonu na Podhalu nie mają nic wspólnego z świeckimi ideałami katolickimi Zakonu .Jeden z nich wszystko robi aby zostać posłem , a drugi aby przyciągnąć młodzież do swojej mało prestiżowej uczelni , gdzie i tak wszyscy bez wyjątków dostają dyplomy , bez względu na wiedzę .Nie wolno stwarzać pozorów katolicyzmu na Podhalu ,wśród prawdziwych katolików!!!!i robić góralom wodę z mózgu !!!
Wojtek B26.10.2009, 06:43
Co mnie obchodzi jakiś zakon rycerzy kolumba - to jest news na forum parafialne
Janko26.10.2009, 00:40
Jedno na pewno zasługuje na uznanie - to organizacja dla mężczyzn. Zanim zaczniecie we mnie drogie panie rzucać pomidorami - powiem, że takie niekoedukacyjne towarzyszenia mają rajce bytu. Przykładów w przeszłości jest mrowie.
Podhalanka25.10.2009, 22:43
Być może członkowie Zakonu nie zachowali się nagannie, ale też nie dochowali wierności ideałom Zakonu, a jako katolicy byli dwulicowi i tchórzliwi! To zachowanie w Sejmie RP nie było godne członków Zakonu Rycerzy Kolumba! Pan Bóg widzi i oceni!
Barbara25.10.2009, 22:41
Unikanie wzięcia na siebie odpowiedzialności swoje za poglądy - w postaci nie uczestniczenia w głosowaniu - to nie jest odwaga. Ani nie jest wyjście z sytuacji. skoro poseł czuje się między młotem a kowadłem - pozostaje mu sumienie, albo pragmatyzm. Ale wybrać musi - w tym wypadku wybrać albo partia albo KK.
Michalina25.10.2009, 22:39
To zrobili coś złego, czy nie? Jeśli nie, to skąd ta nagonka na prawicowych i katolickich portalach?
Może Cię zainteresować
Zobacz pełną wersję podhale24.pl