NOWY TARG. Pasjonaci motoryzacji powinni swoje kroki skierować do Ruczaju. Otwarta została tam wystawa dedykowana historii motoryzacji na Podhalu. To inicjatywa Łukasza Worwy, który chciał, by 60. rocznica funkcjonowania rodzinnego Autoserwisu miała taki właśnie charakter.
Pomysł padł podczas ubiegłorocznego spotkania w gronie miłośników dwóch i czterech kółek. Wcześniej na naszym portalu ukazały się prośby do Czytelników o podzielenie się swoimi wspomnieniami dotyczącymi motoryzacji. Zaczęły napływać pierwsze materiały i zdjęcia. Zebrał je i opatrzył własnymi historiami pochodzący z Nowego Targu dziennikarz - Jacek Sowa. Tak powstał cykl felietonów. - Wystawa fotografii pt. "Podhalańskich kółek czar", którymi obudowany jest cykl felietonów na portalu pod tą samą nazwą, przez najbliższe kilka miesięcy będzie stałą ekspozycją, dostępną dla zwiedzających w salach Ruczaju przy ulicy Ludźmierskiej 32, codziennie w godz. 10:00 – 18:00. Przy tej okazji prowadzona będzie subskrypcja książki, która będzie zwieńczeniem tego projektu - komentuje Jacek Sowa.
Jak dodaje - kilkugodzinna dyskusja pokazała, jak wiele jest do powiedzenia, a jeszcze bardziej do przypomnienia historii, która nabrała tempa kilkadziesiąt lat temu, kiedy to za sprawą najpierw dwóch, a potem czterech kółek spowodowała, że Podhale stało się jednym z najbardziej zmotoryzowanych regionów Polski. Co prawda dla jednych dogodność komunikacyjna w górskich rejonach stała się dobrodziejstwem, ale dla wielu zatłoczone drogi i ulice przekleństwem dnia codziennego. Cóż, nie ma opon bez kolców…
To jednak nie koniec. - Zamiarem pomysłodawców jest stworzenie jeszcze w tym roku stałej ekspozycji historycznej na siedemnastu planszach wokół historycznej już „Stacji CPN” na końcu ulicy Szaflarskiej, powstałej z okazji narciarskich mistrzostw świata FIS w 1962 roku. Okrągła rocznica będzie także okazją do zebrania wszystkich wspomnień w formie wydawnictwa. Aby się to powiodło, potrzebna jest Wasza pomoc - zaznacza Jacek Sowa.
opr.s/ zdj. Michał Adamowski