Grzegorz Jóźkiewicz poinformował radnych, że SEWiK nie otrzymując pozwolenia na pobór wody ma do zapłacenia karę. - Do końca 2021 roku spółka SEWiK miała uzyskać pozwolenie wodno-prawne. Dlaczego SEWIK nie złożył takich dokumentów? - pytał radny. Wiceburmistrz uspokajał, że toczą się rozmowy o umorzenie opłaty lub rozłożenie jej na raty. Mieszkańcy obawiają się, że woda i ścieki w Zakopanem po zapłaceniu kar będą kosztować kilka razy więcej.
Podczas debaty nad Raportem o Stanie Miasta za rok 2021 radny Grzegorz Jóźkiewicz zabrał głos pokazując na fotografiach zły stan ogrodzeń i budynków punktów poboru wody. Zapytał także o niepokojące informacje, które pozyskał ze spółki SEWiK.Na pytania radnego odpowiedział wiceburmistrz Tomasz Filar, który przedstawił raport o stanie miasta. W trakcie swojego ponad godzinnego wystąpienia wspomniał, że toczą się rozmowy z Tatrzańskim Parkiem Narodowym, na terenie którego jest większość stacji poboru miejskiej wody. Do czasu regulacji sytuacji prawnej spółka ma problem z inwestycjami na nie swoim terenie.
- W tym roku mam nadzieję, że zakończymy tą sprawę. To jest 16 ujęć - informował Tomasz Filar. Wspomniał także, że tylko dwa ujęcia wody znajdują się na terenie miasta.
Burmistrz odniósł się także do wspomnianej przez radnego kary. - Ustalono opłatę dodatkową za pobór wody bez pozwolenia wodno-prawnego – mówił Tomasz Filar. Poinformował także, że prowadzone są rozmowy o umorzeniu lub rozłożenie na raty naliczonej opłaty.
ms/