NOWY TARG. W trakcie wczorajszej sesji Rady Miasta pojawił się temat ekranu, na którym w Miejskim Centrum Kultury wyświetlane są prezentacje.
Radny Paweł Liszka określił tę konstrukcję jako "ohydnie wyglądający baner na dechach". Na takie dictum zareagował Waldemar Wojtaszek. Wiceburmistrz stwierdził, że "nic nie stoi na przeszkodzie, by ekran zakupić - jeśli tylko będzie zgoda Rady Miasta na taki zakup". - Mały ekran nie był ujęty w projekcie - tłumaczył Waldemar Wojtaszek, mając na uwadze całą inwestycję jaką był projekt przebudowy MCK (wtedy jeszcze MOK). - Flagowa inwestycja, a pokazujemy dziadostwo i bylejakość - skwitował radny, wnioskując jednocześnie o zakup małego ekranu.
W złożonej przez siebie interpelacji napisał: "Miejskie Centrum Kultury w ramach prowadzonej przez siebie działalności dokonuje wynajmu sali widowiskowej. W niedawno wyremontowanym i zmodernizowanym budynku MCK zamiast nowoczesnego, eleganckiego ekranu jest wywieszany stary baner przyczepiony nieestetycznie na deskach (zdjęcia w załączeniu). Świadczy o bylejakości i dziadostwie. Taki „pseudo ekran" był prezentowany m.in. podczas obchodów 75-lecia Miejskiej Biblioteki Publicznej czy Walnego Zgromadzenia członków NSM.
Dlatego wnioskuję o niezwłoczne zakupienie przez Miejskie Centrum Kultury profesjonalnego, eleganckiego ekranu, na którym będzie możliwość prezentacji z rzutnika przy organizowanych wydarzeniach, bez używania dużego ekranu, który najczęściej służy do prezentacji filmów."
Do sprawy odniósł się jeszcze Grzegorz Watycha. Burmistrz doczekując za udzielenie wotum zaufania przez Rade oraz absolutorium, dodał: - Można zrealizować piękną inwestycję, ogromną, ale zawsze można wejść gdzieś tam w kuluary i od tyłu zrobić zdjęcie, że coś tam nie do końca ktoś powiesił tak jak trzeba, chociaż to nie było w ramach tej inwestycji. Myślę teraz o tym ekranie. To było dołożone na potrzeby jakiegoś tam doraźnego eventu, który był organizowany.
s/ zdj. w tekście dołączone zostały do interpelacji radnego Liszki.