04.07.2022, 17:02 | czytano: 6688

Wraca problem z Barszczem Sosnowskiego. Groźna roślina jest widywana w wielu miejscach

Barszcz Sosnowskiego przy drodze powiatowej Szaflary - Bór. Fot. Robert Miśkowiec
Starostwo Powiatowe w Nowym Targu zwróci się do gmin, żeby przyjrzały się problemowi rozprzestrzeniania się Barszczu Sosnowskiego. Z różnych miejsc powiatu dochodzą sygnały o pojawieniu się tej groźnej dla ludzi rośliny.
- Barszcz Sosnowskiego zaczął kwitnąć wszędzie i nic się nie dzieje. Już 2-metrowe rośliny można spotkać koło ścieżki rowerowej, a gminy nie reagują. Wiemy natomiast czym grozi kontakt z tą rośliną. Ktoś przespał temat i dobrze byłoby zwrócić się w tej sprawie do gmin - alarmował na sesji Rady Powiatu Nowotarskiego radny Stanisław Waksmundzki.
- Nie możemy bezpośrednio nakazać wójtom, żeby zajęli się problemem, natomiast myślę, że skierujemy takie pismo z prośba o zwrócenie uwagi na problem. To jest problem gminy, właściciela, na którym jest. Nie ma jakiegoś nakazowego obowiązku niszczenia barszczu. Jeśli jest na terenie prywatnej posesji, to nie ma możliwości, żeby nakazać go zniszczyć - powiedział starosta.

Barszcz Sosnowskiego to roślina, którą można się dotkliwie poparzyć. Bezpośredni kontakt ze skórą skutkuje trudno gojącymi się ropnymi pęcherzami. Walka z nią jest bardzo trudna, gdyż jest agresywna i inwazyjna. Najczęściej można spotkać sią w pasie brzegowy Dunajca, ale również w polach i przy drogach.

r/
Może Cię zainteresować
komentarze
w darze serca05.07.2022, 12:42
W dobroci inwentarza wysłać ten prezent Stalina , Putinowi!. Nie chce porządnych jabłek z Polszy kupować , to niech darmowy barszcz żreją za Bugiem za darmo wysłany .
Podatnik05.07.2022, 10:44
Waksmundzka, barszczu Sosnowskiego rośnie na posesji zakładu ,właściciel nic z tym nie robi a urząd miasta tez nie reaguje . Dzieci się bawią w pobliżu i nikt z tym nic nie robi ,a barszcz się rozsiewa na kolejne podwórka i posesje . Powodzenia w przyszłym roku.
Qqq04.07.2022, 22:52
Na zdjęciu napisane że barszcz przy drodze powiatowej. To niech powiat go sobie likwiduje skoro na ich terenie
Optymista04.07.2022, 22:17
A puścić tam kozy, to pyszne zielsko zeżreją. Wczoraj ukatrupiłem dwa takie kwiatuszki po 80cm.
Dobry sposób, to ściąć kilka centymetrów nad ziemią i do łodygi nalać odrobinę rozpuszczalnika
podhalanin04.07.2022, 18:13
W Łopusznej rodzinnej wsi wójta Smarducha w koło Dunajca jest tego pełno.
florek04.07.2022, 17:45
Gminy nic z tym nie robią, bo teraz nie jest to ich obowiązkiem. Od gminy Czorsztyn dostałem taką odpowiedź na prośbę o zajęcie się tematem w Sromowcach Wyżnych:
'Od sierpnia 2021 r. obowiązują nowe przepisy dotyczące zwalczania inwazyjnych gatunków obcych, w tym także barszczu Sosnowskiego. Zgodnie z art. 20 ust. 2 pkt 2b Ustawy z dnia 11 sierpnia 2021 r. o gatunkach obcych ( tj. Dz.U. z 2021 r. poz. 1718 ), działania zaradcze w stosunku do inwazyjnych gatunków obcych spoczywają na właścicielu, władającym nieruchomością, na której stwierdzono ich obecność. Miejsca występowania barszczu Sosnowskiego wskazane przez Pana stanowią własność PGW Wody Polskie oraz osób prywatnych i to na nich spoczywa obowiązek jego zwalczania.

Z poważaniem

Grzegorz Zontek ? kierownik Zakładu Gospodarki Komunalnej w Maniowach

tel.: 517568179'

Jednym słowem, jeśli barszcz rośnie na Twoim, to sam musisz sam go likwidować. Problemem będą tereny 'niczyje' np Wody Polskie wcale nie muszą wiedzieć, że gdzieś im tam coś takiego rośnie i się będzie rozsiewało. Z resztą prywatni właściciele też mogą nie wiedzieć, że barszcz im opanował jakąś nieużywaną działkę.

Na szczęście PPN wysłał człowieka, który zrobił co należy. Ale podobno to ostatni raz, bo wspomniana zmiana przepisów, a tereny nie są parku (otulina). I w kolejnym roku się znowu rozsieją.
na kredyt chyba04.07.2022, 17:39
Trzeba to dobrodziejstwo za pośrednictwem Tuska przekazać w drodze dozgonnej przyjaźni przyjaciołom Moskalom.Oni to zjedzą , albo podeślą innemu dozgonnemu przyjacielowi w imię przyjaźni na śmierć i życie.
ja04.07.2022, 17:30
Co roku wygląda to tak, że niszczenie tych roślin odbywa się dopiero po ich przekwitnięciu, jak się już rozsieją. W ten sposób, co roku firmy mają pracę i zlecenia, może właśnie o to chodzi? Czy jest jakieś inne wytłumaczenie tych opóźnień?
Może Cię zainteresować
Zobacz pełną wersję podhale24.pl