Górale z Zakopanego handlują w Krakowie wełnianymi czapkami, skarpetami i szalikami. I nie byłoby w tym nic złego, gdyby nie fakt, że robią to ostatnio, nielegalnie, na pl. Bohaterów Getta, czyli w miejscu upamiętniającym ofiary holocaustu - donosi „Polska Gazeta Krakowska”.
To właśnie tutaj zaczyna zwiedzanie dawnego getta większość wycieczek z Izraela. Gdy na plac podjeżdżają autokary, górale ruszają ze swoimi wyrobami. Obwieszeni skarpetami, atakują tych, którzy przychodzą tu po chwile zadumy. Mieszkańcy Krakowa są oburzeni. - To nie Kleparz, ani targ pod Gubałówką - mówią. Uważają, że zachowanie zakopiańczyków buduje negatywny obraz Krakowa w oczach gości. Krakowskiej straży miejskiej czasem uda się złapać nielegalnego handlarza na gorącym uczynku, co jednak nie ukróca procederu. 
