W internecie uruchomiona została zbiórka pieniędzy na rzecz 47-letniego Rafała Worwy z Rabki-Zdroju. 1 sierpnia na placu budowy na terenie Lasku mężczyzna spadł z wiaduktu, z wysokości około 7 metrów, na ziemię. - Ze zdrowego i sprawnego mężczyzny stał się na chwilę obecną osobą wymagającą stałej opieki - podkreślają jego najbliżsi.
- Od paru lat, nasz kochany brat Rafał (Kuba) pracował ciężko na budowie zakopianki - piszą na portalu zrzutka.pl jego najbliżsi. - Wszystko było w porządku aż do 01.08.2022r. W tym dniu dostaliśmy wiadomość, że uległ ciężkiemu wypadkowi w pracy. Spadł z wysokości 7 metrów na betonowe podłoże. Przeżył. W skutek upadku połamane zostały żebra, które przebiły jedno płuco. Śledziona, wątroba, serce i nerki zostały stłuczone. Doznał też złamania ręki. Nadal przebywa w szpitalu. Lekarze powiedzieli, że proces dochodzenia do sprawności może potrwać minimum pół roku. Przez ten czas nie będzie zdolny do pracy. Konieczna będzie rehabilitacja, aby jak najszybciej doszedł do siebie i mógł zacząć żyć jak przed wypadkiem. Mamy nadzieję, że to szybko nastąpi. Niestety, w związku z zaistniałą sytuacją, potrzebne będą środki do realizacji celu, jakim jest powrót do zdrowia naszego brata.- Ze zdrowego i sprawnego mężczyzny stał się na chwilę obecną osobą wymagającą stałej opieki. Nie jest w stanie się poruszać o własnych siłach, każdy ruch sprawia mu duży ból. Całą rodziną pomagamy mu jak możemy. Rafał jest osobą, która nie użala się nad sobą i nigdy nie prosi o pomoc. Niestety, w obecnej sytuacji jest zmuszony schować swoją ''męską dumę'' do kieszeni. Dlatego też bardzo prosimy każdego, kto tylko może o wsparcie Rafała w jego drodze do sprawności - dodają. oprac. r/