11.08.2007, 14:23 | czytano: 647

Najpierw trening, potem realne zagrożenie

ZAKOPANE. Rano ratownicy TOPR przeprowadzili trening ewakuacji rannego z północnej ściany Żabiej Turni Mięguszowieckiej techniką tzw. "długiej liny". Potem - z użyciem tej właśnie techniki wydobyto czeskiego alpinistę ze ściany Jastrzębiej Turni nad Doliną Kieżmarską w Tatrach Słowackich. Wypadek miał miejsce na drodze "przez czerwone okapy".

Po powrocie ze Słowacji śmigłowiec TOPR wydobył z północnej ściany Niebieskiej Turni dwóch turystów, którzy z nieznanych powodów znaleźli się w tym miejscu.
W nocy sprowadzono z rejonu Kopy Kondrackiej młodą turystkę, która po ciemku zeszła ze szlaku i utknęła w trudnym terenie. Kilka godzin później przetransportowano z rejonu Smoczej Jamy w Dolinie Kościeliskiej turystkę z kontuzją barku.

Turystom wybierającym się w góry - przypominamy o zagrożeniu, jakim są zapowiadane przez meteorologów na najbliższe dwa dni - burze.

bas/
Może Cię zainteresować
Może Cię zainteresować
Zobacz pełną wersję podhale24.pl