Po tym, jak Ministerstwo Infrastruktury wytknęło błędy w zawartych w nim propozycjach, nastał pat. Czy pieniądze na opracowanie Studium pójdą na marne? Czy jest szansa, że cokolwiek będzie się działo w sprawie fatalnej komunikacji na Podhalu?
Na początku tego roku firma IVV GmbH przedstawiła - przygotowała na zlecenie Urzędu Marszałkowskiego w Krakowie - „Studium lokalizacyjno – funkcjonalno – ruchowe rozwoju podhalańsko tatrzańskiego układu komunikacyjnego ze szczególnym uwzględnieniem dostępności Miasta Zakopane”. Studium zawiera propozycje rozwiązań komunikacyjnych alternatywne wobec projektu Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, czyli budowy czteropasmowej "zakopianki" z Nowego Targu do Zakopanego. Zakłada jedynie przebudowę istniejącej "zakopianki", a przede wszystkich modernizację sieci dróg alternatywnych m.in. przez Białkę Tatrzańską i Czarny Dunajec (układ promienisty). Zaleca też budowę lotniska komunikacyjnego w Nowym Targu i budowę szynobusu do Zakopanego. Co dalej ze Studium? Zapytaliśmy o to Urzędzie Marszałkowskim w Krakowie. Czy Studium pozostanie "sobie a muzom", czyli stanie się bezwartościowym dokumentem, czy jednak Zarząd zamierza lobbować w jakiś sposób lub samodzielnie lub też we współpracy z innymi jednostkami, czy to samorządowymi czy też zarządami dróg (na przykład) realizować koncepcje i rozwiązania proponowane przez autorów Studium? Czyli: co dalej z tą koncepcją?
Biuro Prasowe, które przygotowało dla P24 odpowiedź w tej sprawie, podkreśla, że celem „Studium komunikacyjnego dla Podhala” było:
• opisanie stanu sytuacji i problemów
• próba sporządzenia diagnozy, co będzie się działo dalej, jeśli nie podejmie się żadnych działań
• próba wskazania pewnych rozwiązań komunikacyjnych.
Urzędnicy podkreślają, że Studium jest tylko materiałem pomocniczym dla samorządów. "Znalazły się tam propozycje dotyczące działań i zadań, za które odpowiadają różne instytucje: powiaty (drogi powiatowe), gminy (drogi gminne), Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad („zakopianka”), PKP (połączenia kolejowe), samorządy lokalne i Zarząd Lotnictwa Cywilnego (lotniska). Nie ma jednej instytucji odpowiedzialnej za te wszystkie zadania. Studium miało wskazać czy i w jaki sposób można ewentualnie rozwiązać te problemy, nie było natomiast dokumentem wiążącym dla instytucji realizujących zadania wymienione w tym dokumencie".
Jedynym wynikiem opracowania Studium komunikacyjnego dla Podhala jest inicjatywa Urzędu Marszałkowskiego dotycząca jednego z rozwiązań, jakie pojawiło się w Studium - budowy szynobusu z Nowego Targu do Zakopanego. Ale to też było studium, czyli kolejna wizja, a nie wiążący dokument. Kilka miesięcy temu marszałek wystąpił do podhalańskich gmin i starostw w Nowym Targu i Zakopanem z propozycją partycypowania w kosztach opracowania „Studium połączenia transportowego lotniska i centrum miasta Nowego Targu z Zakopanem - komunikacja szynowa”. Koszt studium oszacowano na ok. 65 tys. zł. Ale i tu nie ma jednomyślności na Podhalu. -
Niestety, w wyznaczonym terminie nie wszystkie gminy wypowiedziały się w powyższej sprawie. W związku z powyższym, Urząd wyznaczył kolejny termin, który upływa w listopadzie br. Po uzyskaniu zgody na współfinansowanie przez wszystkich zainteresowanych w przyszłym roku zostanie zlecone opracowanie Studium - poinformował Urząd Marszałkowski.
Robert Miśkowiec