25.11.2009, 13:47 | czytano: 2779

- Zakopane jest pośmiewiskiem całej Polski - uważają przedsiębiorcy

R. Miśkowiec
W karczmie przy górnej stacji kolei linowej na Polanie Szymoszkowej, leżącej w gminie Kościelisko, zmarznięci narciarze będą się mogli napić grzańca i „góralskiej herbaty”, przy dolnej, na terenie Zakopanego - nie. Kuriozum? Owszem, ale nie dla zakopiańskich radnych.
Wczoraj, w dyskusję o kontrowersyjnej „uchwale alkoholowej” w mieście pod Giewontem włączyli się, po raz kolejny, przedstawiciele Tatrzańskiej Izby Gospodarczej. Na konferencji prasowej wskazywali właśnie na kuriozalne sytuacje, do których będzie dochodzić w związku z odrzuceniem w piątek przez Radę Miasta projektu zmian w uchwale.
Przypomnijmy, projekt burmistrza Janusza Majchra zakładał zniesienie wymaganej w Zakopanem odległości 100 metrów między szkołami, kościołami i obiektami komunikacji publicznej - również wyciągami narciarskimi - a miejscami sprzedaży i podawania alkoholu. Projekt, głosami radnych z Jedności Tatrzańskiej i Klubu Zamojskich, został odrzucony.

- Obecny kształt uchwały powoduje, że wiele podmiotów, w tym prowadzone od lat renomowane restauracje i karczmy oraz stacje narciarskie w kolejnych latach utracą koncesje na sprzedaż i podawanie napojów alkoholowych - mówi P24 Marcin Dziadkowiec, dyrektor biura TIG. - W opinii Izby jest to niedopuszczalne, szczególnie mając na względzie typowo turystyczny charakter Zakopanego, gdyż turyści odwiedzają to miasto między innymi ze względu na jego niepowtarzalną atmosferę, którą w znacznym stopniu tworzą karczmy i restauracje. Zamiast skupiać się na niecelowych ograniczeniach, należy podejmować działania przynoszące zauważalne efekty w zakresie wychowania w trzeźwości i przeciwdziałania alkoholizmowi.

- Swoje stanowisko TIG przedstawił pisemnie, m.in. przewodniczącemu Rady Miasta Zakopane - dodaje Dziadkowiec. - Było ono poparte podpisami przedstawicieli dużych podmiotów gospodarczych, przedsiębiorców i mieszkańców Zakopanego. Jednakże ten głos w ogóle nie został wzięty pod uwagę w trakcie dyskusji.

Przedstawiciele TIG podkreślali wczoraj, że absurdalne przepisy narażają miasto na pośmiewisko i łamią ustawę o swobodzie działalności gospodarczej. Bo jak inaczej nazwać sytuację, gdy przedsiębiorca planuje inwestycję, wykłada pieniądze i buduje karczmę, a dopiero później dowiaduje się, że nie będzie miał koncesji na sprzedaż alkoholu - pytali retorycznie, zapowiadając dalszą walkę o liberalizację „uchwały alkoholowej”.

p/
Może Cię zainteresować
komentarze
Ania27.11.2009, 19:30
Karol ma racje Zakopane staje sie posmiewiskiem,ale ze wzgledu na za dużą promocje alkoholu,zamiast sportu ,zdrowia i porządku
aaaaa27.11.2009, 15:21
podoba mi sie wypowiedz Karola. wszystko w temacie.
Bartosz27.11.2009, 14:18
Świetnie... Dodać do tego jeszcze fakt, że w tym roku Nosal nie ruszy bo się COS z jakimś góralem-właścicielem nie dogadał i rysuje się piękny obraz Zakopanego - miasta w sercu Tatr gdzie są 1-2 w miarę porządne wyciągi i gdzie kufel piwa lub kieliszek wiśniówki możesz sobie wypić... w pokoju w pensjonacie albo hotelu.
Daleki jestem od skrajnego liberalizmu i samowolki, ale na litość Boską - nie popadajmy w skrajności! Bo faktycznie Zakopane stanie się "Skansenem Ginącej Górlaszczyzny"!
Karol26.11.2009, 18:52
.Naprawde cały Zakopiec to tylko karczmy i restauracje slepów to tam już praktycznie nie ma , ,ale temu narodowi ciągle mało i mało alkoholu,szkoda ,że o jakieś dobre i budujące rzeczy tak nie walczy się.
darek7026.11.2009, 09:40
Odpowiedzialny, mądry narciarz po alkoholu nie będzie jeździł na nartach, podobnie ma się z kierowcami. Ale po zakończonej jeździe dlaczego miałby się grzańca, czy góralskiej herbaty nie napić w karczmie koło wyciągu. Poza tym mnóstwo osób jest takich, które nie jeżdżą, ale lubią spędzać czas w pobliżu stoków, spoglądają na swoich bliskich, znajomych, czemu nie mieli by sobie umilać czasu popijając piwko z sokiem.
Ale co do sprzedaży i spożywania alkoholu w pobliżu szkół, kościołów prohibicja jest wskazana.
gigi26.11.2009, 00:10
Dolna stacja ma być bez alkoholu ,natomiast na górnej można pić.Najlepiej,żeby na dole czekała na nich policja z alkomatem bo jak ma zjechać na trzeżwo ten kto się napił na górze ,chyba,że zejdzie na nogach.Może to o to chodzi i za jakiś czas znów wyjdą nowe ustawy.
czytelnik25.11.2009, 23:00
Cargo ma racje...;) popieram!
Cargo25.11.2009, 22:08
Abstynentem się nie przejmujcie.
Jak każdy alkoholik po odwyku, taki abstynent jest teraz bardziej święty niż sam papież.
Jakby mógł, to każdemu by zabronił wszystkiego.
Drugi Kononowicz, kurcze...
narciarz25.11.2009, 22:04
Ja tam lubie Zakopane a alkohol mi nie potrzebny do jazdy na nartach.
króliczek25.11.2009, 20:50
o co chodzi, przecież wcale nie muszę jechać do Zakopanego, pod bokiem mam Słowację, gdzie jest normalnie
czytelnik25.11.2009, 20:20
Ty... ABSTYNENT... a moze by tak pasowalo powalczyc z Twoim glupim mysleniem... co??
Franek25.11.2009, 18:11
Z turystyki nie znaczy z alkoholizmu ,po alkoholu nie wie się za wiele o turystyce ,jak ktoś chce się napic to takich miejsc nie brakuje w Zakopanem nie muszą byc na każdym kroku ,dobrze jest jak jest i stare prawo nic nie zmienia bo przecież obowiązywało i nadal obowiązuje więc nie rozumiem PROBLEMU.najpierw było prawo ,a teraz skąd te problemy?
Mar25.11.2009, 18:05
nie jest żadnym pośmiewiskiem- tylko sobie tak najlepiej wmówić... a co do tego zapisu to jest dobry i po co go zmieniać.
mądrala25.11.2009, 17:44
No cóż, ktoś tych radnych przecież wybrał.
Cargo25.11.2009, 17:12
A o co tu chodzi?
Burmistrz Majcher chce dostać pozwolenie na sprzedaż alkoholu w swojej knajpie, a ma ją niestety tuż pod kościołem.
I będzie naciskał tak długo, aż zmieni przepisy. Gdyby nie to, nikt by się tak nie nadwerężał dla dobra biednego ludu miasta Zakopanego.
A co nam to mówi?
Dopchaj się do koryta (czytaj władzy), to sobie wszystko pięknie ładnie pozałatwiasz.
Szwagier potrzebuje wykupić fabrykę za bezcen - prosisz i masz. Wujek chciałby sobie postawić duży dom w Parku Narodowym? Śmiało ze sprawą do niego. A może chciałabyś gdzieś dostać ciepłą posadkę, droga ciociu? Ależ proszę bardzo!!

A skansen to sobie Andrzej będziesz grodzić i oglądać, jak do końca zrobi z Zakopanego cyrk. Na pewno będziesz radośnie klaskać na widok małp w cyrku. Bo sam będziesz jedną z nich.
Andrzej25.11.2009, 16:45
ZAMIAST POMYSLEC O NOWYCH TRASACH NARCIARSKICH TO KOLEJNE ZAKAZY !!! ZAKOPANE TO MIASTO ŻYJACE Z TURYSTYKI CHYBA RADNI JUZ O TYM ZAPOMNIELI ???!!! TO ANTY-GOSPODARCZA DECYZJA !!!
abstynent25.11.2009, 16:25
Bardzo dobrze trzeba walczyć z szerzącą się narkomanią pod każdą postacią... Proponuję wprowadzić zakaz palenia tytoniu jak i innych środków odurzających we wszystkich miejscach publicznych, barach, restauracjach i karczmach!!
Ada25.11.2009, 16:12
całe Krupówki są przepełnione restauracjami to turyści mają gdzie sie napic faktycznie nie musza tego robic na nartach bo to nawet niebezpieczne.
czytelnik25.11.2009, 16:09
Nie rozumiem skoro ten projekt ,który jest obowiązuje od lat to dlaczego niby teraz karczmy stracą jakieś koncesje?wcześniej nie znali Prawa czy co.
mieszkaniec25.11.2009, 15:23
I bardzo dobrze. W końcu wyciąg narciarski jest miejscem gdzie nie powinno się spożywać alkoholu. Popieram w 100% decyzję o zakazie.
Jak ktoś chce pić to proszę bardzo do baru a nie na narty.
Andrzejx4825.11.2009, 15:09
Juz dawno proponowałem utworzyć z Zakopanego skansen ogrodzić i ogladać nic po za tym .Robi sie z tego miasta miasto nie przychylne turystom jak również przedsiebiorcą
Może Cię zainteresować
Zobacz pełną wersję podhale24.pl