W lesie w okolicy Witowa nieznany sprawca przywiązał do drzewa psa. Jak ustaliło Tatrzańskie Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami, piesek był najpierw topiony w rzece - obok leżał worek, z którego zwierzęciu udało się wyswobodzić.
Pies został znaleziony we wtorek. Niestety, w stanie krytycznym. Zwierzę nie mogło ustać na nogach, miało drgawki i nie reagowało na otoczenie. Było w ostatnim stadium nosówki, miało liczne obrażenia. Interweniujący weterynarz musiał je uśpić. O właścicielu-sadyście na razie nic nie wiadomo. Może publikowane obok zdjęcie maltretowanego zwierzęcia pozwoli w ustaleniu jego oprawcy? Telefon TOZ: 608 332 100.p/
ktoś dobrze napisał, zrobić mu zdjecie i opublikować ,niech każdy szydzi i drwi z tego sadysty , należy mu się..
bo oczywiście na jakoś karę nie ma co liczyć, polskie prawo ...