W centrum Poronina powstanie ośrodek narciarski z 4-osobową kanapą? PKL chce zainwestować ok. 60 mln zł, ale trzeba uaktualnić pozwolenia właścicieli. Warunkiem realizacji inwestycji jest także powstanie letnich atrakcji, które zapewnią całoroczne funkcjonowanie ośrodka.
Wieczorem w niedzielę 4 grudnia w auli szkoły podstawowej w Poroninie spotkali się właściciele gruntów na Galicowej Grapie z przedstawicielami gminy, a także firm 4SKI oraz Polskich Kolei Linowych.- Bez mocnego Poronina gmina nie będzie się w pełni rozwijać. Poronin może się stać taka lokomotywa, która pociągnie inne miejscowości. Bez wsparcia gminy rozwój narciarstwa będzie niemożliwy. Od kilku lat to była intensywna praca administracyjna - mówi Anita Żegleń, wójt gminy Poronin.Wójt mówiła, że przychodzą do niej osoby, które są zdania, aby szanować zieleń, aby nie robić tak dużych inwestycji. - Jestem wójtem w gminie, która pracuje i daje pracę innym. Patrzę na to kto mówi. czy jest to pracownik na etacie, osoba pracująca za granicą, czy przedsiębiorca, który daje pracę kilkunastu osobom - zaznacza wójt Żegleń. - Szanujemy zieleń, szanujemy przyrodę. Tak, to jest nasze dziedzictwo - dodaje.
Po krótkim wstępie i przywitaniu przybyłych gości głos zabrał Andrzej Bielawa ze spółki 4SKI, który od dłuższego czasu próbował stworzyć w tym miejscu stok narciarski. Przedstawił on przybyłym na spotkanie na jakim etapie są przygotowania.
- Mamy podpisane umowy dzierżawy na cały obszar. Jest prawomocna decyzja o budowie, która trwa do dzisiaj. Poszukiwaliśmy inwestora projektu. Wykonaliśmy gigantyczna prace, żeby te wszystkie pozwolenia utrzymać w mocy - informuje Andrzej Bielawa. - Podpisaliśmy porozumienie z PKL. To przełom w turystycznym rozwoju Poronina. Z ulga przekazuje nowemu inwestorowi ten projekt, który trwa już 12 lat - dodaje.
Współwłaściciel spółki 4SKI wspomniał, że miał możliwość odsprzedać projekt, lub realizować do w mniejszej skali, co proponowali mu inni biznesmeni. Mimo to, udało się znaleźć pewnego inwestora jakim jest PKL.
Prezes Polskich Kolei Linowych Daniel Pitrus po przedstawieniu spółki jako lidera na rynku turystycznym w Polsce opowiedział o planach na ośrodek narciarski na Galicowej Grapie.
- Nowoczesna stacją narciarska to szansa na rozwój Poronina ale ośrodek musi być całoroczny - zapowiada Daniel Pitrus. - Mamy wymyślone atrakcje typu tyrolka i zjeżdżalnie. Muszą być atrakcje, które przedłużą sezon. Może uda się zrobić wieże widokową - zdradza tylko niewielką część pomysłów na Galicową Grapę prezes PKL.
Wśród przybyłych na spotkanie osób niemal wszyscy byli zachwyceni pomysłem powrotu narciarstwa do centrum Poronina i na Galicową Grapę. Znalazły się jednak osoby, którym inwestycja będzie przeszkadzać.
- Takie zebranie jest nie w porządku. Nie było nigdzie informacji. Nawet ksiądz nie zapraszał. Jest bardzo dużo osób, które nie zostały zaproszone i są przeciwne inwestycjom. Które działki są brane pod uwagę? Co z tymi, co się nie zgodzą? Będziecie ich wywłaszczać? - dopytywała pani Helena Brener.
Wójt Poronina zapewniła, że nikt nie będzie nikogo wywłaszczać, a spotkanie mimo, że było otwarte i każdy mógł na nie przyjść, to było przede wszystkim skierowane do właścicieli gruntów, po których będzie wytyczona trasa narciarska. Podobnie zapewniał prezes PKL, który poinformował, że jeżeli nie będzie chęci ze strony właścicieli gruntów na realizację inwestycji, to nikt na siłę nie będzie ich przekonywać.
ms/