- Usłyszałem, że trzeba mieć wielkiego pecha być ministrem turystyki w momencie gdy na całym świecie przez pandemię zamykane są hotele, restauracje i linie lotnicze - mówił sekretarz stanu w Ministerstwie Sportu i Turystyki.
Na sesji Rady Powiatu Tatrzańskiego wystąpił przedstawiciel mieszkańców Podhala w rządzie - Andrzej Gut-Mostowy, poseł z Zakopanego. Wystąpienie parlamentarzysty poprzedziło sprawozdanie starosty i wspomnienie sprzed lat.- Przed laty z panem Andrzejem Gutem-Mostowym zasiadaliśmy w zarządzie miasta Zakopane, to mówiliśmy, że dla naszego regionu optymalne byłoby, gdybyśmy mieli ministra sportu i turystyki oraz ochrony środowiska. Teraz tak się stało. Mamy podsekretarza stanu w Ministerstwie Sportu i Turystyki i mamy również wiceministra środowiska w osobie pana Edwarda Siarki - mówił Piotr Bąk, starosta tatrzański. - To bardzo korzystny układ, o czym mogliśmy się ostatnio przekonać.Andrzej Gut-Mostowy opowiedział o swoim sztandarowym pomyśle, który udało mu się wcielić w życie, a który uratował branżę turystyczną w czasie lockdownu z powodu Pandemii. Polski Bon Turystyczny sprawił, że rodziny pobierające na dzieci świadczenie 500 plusotrzymały jednorazowo do wykorzystania na urlop w Polsce 500 zł.
- Bardzo ważny program prospołeczny dla rodzin, który stał się kołem zamachowym dla gospodarki. Skłaniało do wypoczynku rodzinnego w Polsce, a większość rodzin zaangażowała jeszcze dodatkowe środki w wypoczynek - informuje Andrzej Gut-Mostowy dodając, że łączna kwota wydatkowana na Polski Bon Turystyczny, to 4 mld zł.
Minister wspomniał także, że największym beneficjentem bonu była Małopolska, gdzie wykorzystano 22 proc. wszystkich bonów. W Małopolsce aż połowo bonów realizowana była na Podhalu, gdzie została kwota ok. 300 mln zł.
Minister wspomniał także o pomocy biurom podróży, a także samorządom, które otrzymały dofinansowania w związku z mniejszymi dochodami do budżetu spowodowanymi przez lockdown turystyki podczas pandemii.
- 500 mln zł musiały biura podróży zwrócić klientom. To było niemożliwe, bo większość wycieczek była już zadatkowana. To groziło upadkiem polskich biur podróży - informuje o sytuacji, w jakiej znaleźli się przedsiębiorcy Andrzej Gut-Mostowy. - Na pół roku odroczyło konieczność spłaty, a we wrześniu wypracowaliśmy mechanizm, dzięki któremu to Państwo Polskie wypłaciło pieniądze do klientów udzielając swego rodzaju pożyczki biurom podróży. Przez 6 lat biura mają obowiązek te kwoty zwracać - dodaje minister.
Łącznie na wszystkie działania mające na celu złagodzić skutki pandemii w branży turystycznej rząd przeznaczył aż 6 mld zł.
Dzięki skutecznym działaniom w obronie branży turystycznej w dobie kryzysu Andrzej Gut-Mostowy nakłonił premiera do zwiększenia budżetu Ministerstwa Sportu i Turystyki o 200 proc. w 2023 roku. To przełoży się m.in. na promocję Polski za granicą. Nasz raj ma być promowany teraz także poprzez kulinaria.
ms/