Cztery godziny koncertów poprzedziło Nowy Rok i życzenia burmistrza Zakopanego. - Bądźcie dumni, że jesteście Polakami - mówił Leszek Dorula tuż przed północą.
Tysiące turystów i mieszkańców Podhala bawiło się na Sylwestrze Marzeń z Dwójką. Impreza rozpoczęła się od regionalnego akcentu. Na scenie pojawili się góral i góralki z zespołu Giewont, Polaniorze i Klimki. Podczas całego koncertu wychodzili na scenę trzykrotnie. Zatańczyli m.in zbója z pochodniami.O efektownych wejściach na scenę mogą mówić Edyta Górniak, która wjechała w rydwanie ciągniętym przez białe misie, a także Marcin Miller z zespołu Boys, który wjechał na tronie w przebraniu Cezara.
Publiczność porwała gwiazda nocy pod Tatrami zespół Black Eyed Peas, który trzykrotnie wychodził na scenę. Podczas drugiego wejścia wokaliści podziękowali Polakom za serce jakie okazali uciekającym przed wojną Ukraińcom.
Tuż przed północą na scenie wraz z wszystkimi wokalistami pojawił się burmistrz Zakopanego w towarzystwie żony oraz wiceburmistrz z mężem. - Oprócz życzeń szczęścia, zdrowia i pomyślności chciałem wam podziękować za ostatni czas jak potrafiliście się zachować, kiedy wybuchła wojna w Ukrainie. Pokazaliśmy jak bardzo życzliwym i dobrym narodem jesteśmy. Jesteśmy dumnym narodem i każdy Polak powinien być dumny z tego, że jest Polakiem. Niezależnie od tego gdzie się znajdujemy zawsze do Polski powinniśmy się przyznawać. Dziś, jutro i zawsze będziemy żyć razem jako wspólnota i tylko od nas zależy czy będziemy w jedności piękną wspólnotą. Życzę wam wszystkiego dobrego na ten 2023 rok - mówił Leszek Dorula, burmistrz Zakopanego adresując życzenia do mieszkańców Zakopanego i Podhala, a także osób, które Podhale wybrały na noworoczny wypoczynek.
ms/ zdj. Marcin Szkodziński
Widzę że petarda zbyt blisko główki eksplodowała.
Impreza jak impreza, jednym się podobała, innym nie.