15.02.2023, 08:59 | czytano: 5327

Autokar jadący z dziećmi do Poronina zatrzymany przez ITD. Był niesprawny, a dzień wcześniej miał przegląd

Fot. ITD
Autokar z dużym luzem na końcówce drążka kierowniczego, wyciekiem płynu eksploatacyjnego z piasty koła, pękniętą przednią szybą oraz niesprawnym oświetleniem przewoził dzieci z Grodziska Mazowieckiego do Poronina.
Okazało się, że autobus dzień przed kontrolą mazowieckiej Inspekcji Transportu Drogowego miał przeprowadzony przegląd techniczny przez uprawnionego diagnostę. W trakcie kontroli podstawionego autokaru zastępczego, inspektorzy także stwierdzili naruszenia przepisów.
Na odcinku ekspresowej „siódemki” koło Radomia, patrol ITD zatrzymał autokar należący do polskiego przedsiębiorcy. Przewożono nim grupę dzieci z Grodziska Mazowieckiego do Poronina. Kontrola stanu technicznego wykazała kilka usterek, w tym jedną zagrażającą bezpieczeństwu w ruchu drogowym. Funkcjonariusze stwierdzili duży luz na końcówce drążka kierowniczego. Przegub kulowy w tak złym stanie mógł rozłączyć się w trakcie jazdy, co w konsekwencji doprowadziłoby do nagłej utraty panowania nad autobusem. Oprócz tego z piasty koła wyciekał płyn eksploatacyjny. Autokar miał też pękniętą szybę przednią oraz niesprawne światła obrysowe i jedno drogowe. W toku dalszych czynności kontrolnych okazało się, że pojazd dzień przed kontrolą przeszedł pozytywnie przegląd techniczny. W tej sytuacji funkcjonariusze zatrzymali dowód rejestracyjny autokaru i zakazali kierowcy dalszej jazdy.



Przewoźnik podstawił autobus zastępczy na miejsce kontroli. Tym razem inspektorzy nie mieli uwag do stanu technicznego drugiego autokaru, ale stwierdzili inne naruszenia. Kierowca podstawionego autobusu nie przedstawił wymaganego wypisu z zezwolenia na wykonywanie zawodu przewoźnika drogowego. Oprócz tego dane cyfrowe z tachografu pojazdu i karty kierowcy nie zostały sczytane w wymaganym terminie.

Wobec przewoźnika zostaną wszczęte postępowania administracyjne zagrożone karami pieniężnymi. Konsekwencji prawnych może spodziewać się też diagnosta, który przeprowadził przegląd autobusu, w którym dzień po badaniu technicznym wykryto szereg usterek. Wojewódzki Inspektorat Transportu Drogowego w Radomiu poinformuje o tym fakcie starostę, który sprawuje nadzór nad stacją kontroli pojazdów.

Źródło: ITD, oprac. r/
Może Cię zainteresować
komentarze
Rak16.02.2023, 16:12
Państwo PiS pełne korupcji, złodziejstwa i nepotyzmu
Jurek15.02.2023, 15:11
Do osoby piszącej artykuł
Co to jest "wyciek płynu eksploatacyjnego z piasty koła"
kibic15.02.2023, 12:39
we wszystkich stacjach jest podobnie
a bezrobotni się nudzą z dyplomami uczelni15.02.2023, 10:25
Czyli wychodzi jasno na to ,że te "kontrole" ITD są tak samo g....o warte jak i te przeglądy? To tam trzeba kontrolować i patrzyć jak się to sprawdza te pojazdy i za jaką kasę : lewą , czy prawą . Tam CBA puścić , niech kontrolują , może jeszcze kolejną armię kontrolerów wyhodować , tylu bezrobotnych wykształciuchów po Podhalańskiej "uczelni" wolnych i ambitnych po tym świecie się błąka .
Syrenka15.02.2023, 10:16
Czyli po naszemu przewoznik za podbicie papierow dal w lape stacji diagnostycznej.
ciekawski15.02.2023, 09:31
Pytanie. Ile diagnosta wziął do kieszenie za lewy przegląd?
Może Cię zainteresować
Zobacz pełną wersję podhale24.pl