18.12.2009, 17:04 | czytano: 1297

Potrącenie na Chramcówkach. Mężczyzna ciężko ranny

ZAKOPANE. 77-letni zakopiańczyk został ciężko ranny w wypadku, do którego doszło dzisiaj po południu na Chramcówkach.
Jak relacjonuje P24 dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Zakopanem, wypadek wydarzył się po godz. 14. Mężczyzna wtargnął na jezdnię wprost pod koła opla zafiry, prowadzonego przez 30-letnią mieszkankę Białego Dunajca. Z ciężkimi obrażeniami trafił do szpitala.
p/
Może Cię zainteresować
komentarze
ola19.12.2009, 18:04
tu 77 letni chłop, w nowym targu 80 letni... a mówią ze młodzi nieuważni...
stenia19.12.2009, 16:46
Ciężkie rany 77-letniego mężczyzny to: wybity bark i trzy szwy na głowie tylko i wyłącznie dzięki swojej bezmyślności, zaś trzydziestoletnia mieszkanka Białego Dunajca ma skasowanego opla, bo...., bo odbiła na maxa w prawo, żeby nie zabić chłopa!
ZNE18.12.2009, 21:09
Wypadek zdazył sie na wyjatkowo popularnym "dzikim" przejsciu dla pieszych, uczeszczanym szczegolnie w niedziele i swieta kiedy ludzie ida do i z kościoła.
W miejscu tym, jak i na zlikwidowanym 30 m wyzej przejsciu dla pieszych bardzo czesto dochodziło i dochodzi do potrąceń. Mysle ze ksiadz proboszcz powinien parafian i przyjezdnych na te dwa newralgiczne miejsca i zachecic ich do przechodzenie na pasach. Natomiast radni: J. Figiel, J. Tylka powinni interweniowac u burmistrza aby wsatwiono płotek w miejscu gdzie istniało to przejscie, bo po remonice Chramcówek sciagneli znaki, zebry nie odmalowali, ale bramki łączącej słupki na chramcówkach z bramkami na ulicy do samkow nie wstawili czego wynikiem jest fakt, ze cały czas wielu okolicznych mieszkanców chodzi na pamiec albo po prostu na skroty (bo tak blizej do piekarni)
Inna sprawa, ze znam co najmniej 3 osoby ktore bedac kierowca uczestniczyły w takim wypadku ze skutkiem smiertelnym dla pieszego i niestety we wszystkich 3 przypadkach, pieszym okazywały sie osoby starsze w wieku 70-82 lata ktore wtargneły na jezdnie poza przejsciem dla pieszych.
Z reszta sam miałem kilka razy taki przypadek ze musiałem gwałtownie hamować bo osoba starsza nagle wchodziła na jezdnie, czując sie jak "swięta krowa", ze nie wspomne o tym, jak w sierpniu, na Kościuszki niedaleko Prezydium, a dokładnie na przeciwko fotografa i siedziby tej pani co to ludzi na pozyczki naciagała, niepozorna staruszka wtargneła mi na jezdnie, a ja musiałem gwałtownie hamowac (zaznaczam ze jechałem z dzieciek, wiec nie pozwolilbym sobie na łamanie przepisów), po czym uzyła w moim kierunku słów wyjątkowo bardzo wulgarnych zaczynajacych sie na K, H, S. Zamurowało mnie.
Może Cię zainteresować
Zobacz pełną wersję podhale24.pl