Przed Bożym Narodzeniem, złodzieje jodeł czynią w podhalańskich lasach prawdziwe spustoszenie - donosi dzisiejszy „Dziennik Polski”. Szkodom w lasach zapobiec ma rozpoczęta właśnie wspólna akcja Nadleśnictwa Nowy Targ, straży granicznej i policji.
Kontrolowane są m.in. place handlowe. Wczoraj zarekwirowano 6 jodeł. Jeśli sprzedawca nie ma dokumentów, że pozyskał drzewka legalnie, grozi mu mandat i sąd grodzki. Najbardziej narażone są lasy blisko głównych dróg i szlaków. Procederem zajmują się wyspecjalizowane firmy. Jak mówi Roman Latoń, nadleśniczy z Nadleśnictwa Nowy Targ, w swoich siedzibach mają nawet chłodnie, w których przetrzymują skradzione gałęzie, które potem sprzedają.Tymczasem w Nadleśnictwie Nowy Targ na Kowańcu można kupić świerki, a nawet jodły, z leśnych hodowli. Sprzedaż drzewek prowadzona jest w od godz. 7 do 15. Cena świerka - od 10 do 20 zł, jodła jest dwa razy droższa.
Źródło Dziennik Polski
Albo jedno albo drugie, ale nie jednocześnie bo zostało to przedstawione w koniunkcji. A ponadto od 1 lipca 2009r. sądy grodzkie nie istnieją, rozpatruję sprawy o wykroczenia wydziały karne i to Dziennik Polski winien wiedzieć.