Dzisiaj o godzinie 12:15 do centrali TOPR dotarło zgłoszenie od snowboardzisty, który w trakcie zjazdu z Rysów spadł z lawiną i po ok. 850 m upadku zatrzymał się 150 metrów nad taflą Czarnego Stawu.
Mężczyzna zdołał uruchomić plecak lawinowy i prawdopodobnie to uratowało go przed poważnymi konsekwencjami.- Po wywiadzie ze zgłaszającym zdarzenie, nie było pewności, czy lawina nie porwała innych turystów podchodzących na Rysy, wobec czego z Zakopanego na Bulę pod Rysami przetransportowano trzech ratowników i psa lawinowego z zadaniem sprawdzenia lawiniska - informuje TOPR.
Źródło: TOPR, oprac. r/