Mieszkańcy ulicy Kolejowej w Szaflarach mają od kilku dni przejazd przez tory tuż przed bramą wjazdową na posesję. Obawiają się, że będzie to bardzo uciążliwe. Wójt uspokaja, że to tymczasowe rozwiązanie.
W Szaflarach trwa remont stacji kolejowej i przejazdu przez tory. Główny przejazd z zakopianki w kierunku Zaskala został zamknięty. Nowy powstaje w okolicy Kociego Zamku. Na czas robót koleje zbudowały tymczasowy przejazd na ulicy Kolejowej. Powstał on naprzeciwko bramy wjazdowej do jednego z domów. Mieszkańcy twierdzą, że nikt nie poinformował ich wcześniej o takim rozwiązaniu. Obawiają się utrudnień – gigantycznych korków i problemów z wyjazdem z własnej posesji. Podobne obawy mają mieszkańcy pobliskich domów. - Gdzie tu jest zachowane bezpieczeństwo? Mogli trochę dalej przesunąć przejazd. Obok jest niezamieszkały dom. Naprawdę nikt z nas nie wiedział, że w tym miejscu będzie przejazd przez tory - twierdzi Urszula, sąsiadka Katarzyny i Rafała.
- Wszyscy będą stać w korku i droga główna zakopianka będzie zablokowana - przypuszcza kolejna sąsiadka. Dojazd do tymczasowego przejazdu prowadzi od strony Zaskala po wąskiej drodze gminnej.
- Nie da się zrobić tego w inny sposób, niż jeden przejazd zamknąć, a drugi tymczasowo otworzyć. Nie chciałbym dopuścić do tego, żeby był całkowicie zamknięty, ponieważ wówczas stałoby się to o wiele gorszym utrudnieniem dla wszystkich. Na ten moment nie widzę innej możliwości. Ten przejazd musiał tymczasowo powstać – wyjaśnia wójt Rafał Szkaradziński.
mp/