"Dziś w wypadku zginęła Katarzyna S., emerytowana policjantka, pasjonatka motocykli, fajna babka, choć podczas czynnej służby nie miała litości dla piratów drogowych, czym niejednemu zalazła za skórę" - napisano na stronie Podhalańskiego informatora dla motocyklistów.
"Bardzo dużo i dobrze jeździła na motocyklu, zarówno podczas pracy w policji, jak i prywatnie, po godzinach. Po zakończeniu czynnej służby zaangażowała się m.in. w szkolenie motocyklistów w jednej ze szkół nauki jazdy pomagając im uzyskać uprawnienia. W wypadku bardzo poważnie ucierpiał również 9-letni syn Kasi oraz mąż, który jechał na drugim motocyklu. Wszystko wskazuje na to, że w prawidłowo jadących motocyklistów na łuku drogi uderzył samochód, który nagle zjechał na przeciwległy pas ruchu. Spoczywaj w pokoju, Kasiu. /.../" - czytamy we wpisie na MotoPodhale.info. s/
No z tego wynika że matka mu pozwoliła przecież go przewoziła.
Według prawa bez zarzutu
Według subiektywnej opinii? no cóż
Ja mam 8 latka i sobie nie wyobrażam