Policjanci wyjaśniają dokładne przyczyny i okoliczności wypadku drogowego, w którym zginęła 51-letnia motocyklistka - emerytowana policjantka z Nowego Targu. Do zdarzenia doszło w niedzielę, w miejscowości Lubomierz, w powiecie limanowskim.
W niedzielę o godzinie 13:15 w Lubomierzu doszło do tragicznego wypadku drogowego. Jak wynika z pierwszych informacji ustalonych przez policjantów na miejscu zdarzenia, 60-letni kierujący pojazdem marki Toyota z nieustalonych przyczyn na łuku drogi zjechał na przeciwległy pas ruchu i doprowadził do czołowego zderzenia z jadącym z przeciwnego kierunku motocyklem marki Kawasaki. Motocyklem kierowała 51-letnia kobieta z powiatu nowotarskiego, która przewoziła na nim 9-letniego syna. W wyniku poniesionych obrażeń kobieta zmarła na miejscu. 9-latek został w ciężkim stanie przetransportowany śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego do szpitala w Prokocimiu.Do szpitala została zabrana również 60-letnia pasażerka z Toyoty. Obrażenia jakich doznała nie zagrażały jej życiu. 60-letni kierujący toyotą (mieszkaniec gminy Łukowica) był trzeźwy, pobrano mu również krew do badań. Został zatrzymany.
Decyzją prokuratora ciało kobiety zabezpieczono do badań sekcyjnych, a wszystkie pojazdy trafiły na policyjny parking.
Przez kilka godzin droga wojewódzka w miejscowości Lubomierz była zablokowana. Dokładne okoliczności i przyczynę tego tragicznego w skutkach wypadku wyjaśniają policjanci z komisariatu w Mszanie Dolnej.
Zmarła w tym zdarzeniu 51-letnia kobieta była emerytowaną policjantką. Do 2017 roku Kaśka - bo tak wszyscy się do niej zwracali - służyła w Komendzie Powiatowej Policji w Nowym Targu, w Wydziale Ruchu Drogowego, często kierując służbowym motocyklem, czy to podczas rutynowych partoli lub eskort czy to podczas zabezpieczeń imprez sportowych. Motocykle były jej pasją, zarówno w pracy jak i w czasie wolnym...
może.
Teraz, się po prostu zamknijcie, rodziny przeżywają tragedię.
Tylko głupcy tego nie rozumieją.