Prawie 400 zawodników zmierzy się z 42 km trasą po tatrzańskich szlakach. Na pokonanie jej mają 10 godz.
Tatrzański Festiwal Biegowy, to trzy biegi, na które zapisało się ponad 1200 osób. Najtrudniejsza trasa wyznaczona została po tatrzańskich szlakach.- Najtrudniejszy jest Tatra Skimaraton. Trudnością jest dystans i skumulowane przewyższenia. Niektóre, to nawet 1100 m. To jest tak, jakby półtora raza wyjść na Kasprowy Wierch, a to dopiero początek trasy. Trzeba to pokonać w górę, a później w dół. Pokonywanie tych metrów przewyższenia w dół również jest trudne. Zawodnicy marzą, żeby chociaż kilka metrów było pod górę żeby mięśnie mogły odpocząć - opisuje trasę Marcin Rzeszutko, organizator zawodów z Klubu Wysokogórskiego w Zakopanem.W morderczym biegu po Tatrach nie każdy może wziąć udział. Konieczne jest wcześniejsze udowodnienie swojej kondycji poprzez udział w lżejszych biegach.
- Weryfikujemy listę startową. Każdy musi spełnić kryteria i wystartować we wcześniejszych biegach eliminacyjnych. Takim przykładem idealnym jest wójt Kościeliska, pan Roman Krupa, który zaczynał u nas od dystansu 15 km na Tatra Tarilu. Później kontynuacja, Orava Trail i 36 km, a w tym roku po spełnieniu kryteriów Tatra Skimaraton - zaznacza Marcin Rzeszutko.
Zawodnikom przed startem powodzenia życzyli nie tylko organizatorzy, ale też wójt gminy Kościelisko, który na trasę Tatra Skimaratonu wybiegł po raz pierwszy. - Mam nadzieję, że zawody uda mi się zakończyć w limicie. Spodziewam się, że Ornak i Starorobociański, to będą najtrudniejsze podbiegi. Tak mi podpowiadają znajomi - śmiał się przed startem Roman Krupa. - Trzymajcie za mnie kciuki - dodał.
ms/
To jakis narciarski maraton?