W Szczawnicy wracający ze służby funkcjonariusz straży granicznej był świadkiem niebezpiecznego wypadku drogowego. Samochód, którym podróżowały cztery osoby wypadł z drogi, uderzył w przepust drogowy, a następnie wpadł do przydrożnego rowu. Funkcjonariusz ruszył na pomoc poszkodowanym.
- Nagle pasażerowie samochodu samodzielnie wydostali się z pojazdu, po czym zaczęli uciekać z miejsca zdarzenia. Funkcjonariusz Straży Granicznej ujął jednego z oddalających się z miejsca zdarzenia i przekazał go przybyłym na miejsce policjantom, którzy zatrzymali kolejną uciekającą osobę. Niestety pozostałe dwie osoby nie zostały ujęte - informuje Karpacki Oddział Straży Granicznej.Sprawą zajęła się policja. oprac. r/ KOSG
bo te milicjanty co tam stacjonują mają tylko brody i wielkie brzuchy... a i stołków się trzymają bo nie chce sie już a kasa leci