Zakończono testy hybrydowego wozu konnego. Akumulatory nie zdały egzaminu

Lekki wóz, para koni, furman i max czterech "panów" .
Gdzie jest problem ?
Dudków mało, nie ? :D

Lekki wóz, para koni, furman i max czterech "panów" .
Gdzie jest problem ?
Dudków mało, nie ? :D

Lekki wóz, para koni, furman i max czterech "panów" .
Gdzie jest problem ?
Dudków mało, nie ? :D

Lekki wóz, para koni, furman i max czterech "panów" .
Gdzie jest problem ?
Dudków mało, nie ? :D

Definitywnie raz na zawsze powinni zlikwidować te wozy ... Kto chce widzieć morskie oko to sobie idzie nózkami a kto nie chce widzieć to leży przed telewizorem

Ja to bym zapiął do wozu wszystkich tych zielonych i przeciwników powożenia na morskie oko przez konie!
... jedne zrozumcie jedną rzecz że właśnie koń to ekologia i tylko dzięki właśnie koniom i owcom jest tyle terenów zielonych na południu Polski. Jak tej zwierzyny nie będzie to wszystko zarośnie krzakami do których potem cisną te akumulatory z tego wozu za 120 tyś PLN

pieniadze wydane a no wydane ktos zarobil a no zarobil pewnie sami swoi

Bardzo mnie interesuje jaka firma opracowywała ten prototyp. Żenujący jest fakt że nie znaleziono firmy która dała by radę opracować prototyp który wspomógł by konie. Mamy XXI wiek... Akumulatory zasilają ciężkie pojazdy na nawet awionetki. Ludzkość wysyła sondy eksplorujące Marsa które lecą O.K. 230 000 000 km i drogą radiową przesyłają zdjęcia, wyniki badania próbek i wykonują polecania wysłane z Ziemi. Za to w Polsce jest problem żeby wykonać wspomaganie akumulatorowe fasiągów, które są ciągnięte końmi. Dla mnie to jest dno i kompromitacja...

A może zamiast wypieprzać hajs na bzdurne prototypy lepiej kupić meleksy albo elektryczne busiki? A dla koni i turystów urządzić jakąś mini agroturystykę, hipoterapię, urządzać górskie konne wycieczki?

Zlikwidować pojazdy dla leniwych..

Kto za ten poroniony pomysł odpowiada personalnie? Bo było wiadome od początku, że nic z tego nie będzie. Konie to przeżytek i trzeba je zastąpić czymś innym i to park ma zrobić a nie bawić się w pudrowanie problemu!

Najlepsze są Anka dzikie konie co fyrskajo

Poco te wozy ludzie majo nogi i na nogach spacerkiem . Konie do stadniny .

Do Anki - ci wielcy miłośnicy koni chętnie by pozabijali wszystkie konie żeby je nikt więcej nie męczył. Jak przestaną być potrzebne, to albo pójdą pod nóż, albo nikomu nie będzie się opłacało je utrzymywać i rozmnażać. Chyba, że chcą je wykupić i stworzyć im warunki do dzikiego życia.

Najlepszy jest koń ten żywy. Niezawodny do pracy w górach, w lesie w polu. Najbardziej ekologiczny. Napęd na owies i siano co urośnie w polu. Koń ma służyć człowiekowi do pracy do ciagnięcia wozu, orki, bron. I tu nie ma co kombinować jak ci pseudo obroncy zwierząt, z którymi zresztą nie ma co dyskutować bo oni zielonego pojęcia nie mają o życiu,o pracy, o gospodarce. Oderwani od rzeczywistości,

No i bardzo dobrze! Koń jest po to, by pracował, między innymi ciągnąc wóz. Oczywiście w granicach rozsądku i jego możliwości, ale jednak. Może w końcu te idiotyczne brednie pseudo miłośników zwierząt się zakończą.

to ja wam podpowiem, co zaobserwowałem w Alpach:
Fasiąg jest mniejszy bo wchodzi 6-8 osób, ciągną go 3 konie.
Dziękuje, można się rozejść

Żart roku...brawo.

120tys prototyp plus koszt pierwszego prototypu teraz czekamy na trzecie genialne rozwiązanie na miarę możliwości intelektualnych
Że swoje potrafią bezbłędnie inwestować bez strat świadczy....ze muszą sobie przyznać dużą premie za innowacje i poszukiwanie rozwiązań i już bez obciachu powiększać prywatnie.

Napiszcie wprost ze konskie lobby nie chce zmian. Mercedes Eqs wazy 2,8 tony i przejedzievok 600km. Wydaje mi się ze te 7km pod górkę zrobi

Zastapic wozy MELEKSAMI

czyli nic nowego, tak jak z pierwszym polskim elektrycznym samochodem Izerą:czego się nie tkną to sp.......

Sądzę, że pojazd elektryczny typu meleks został wynaleziony już dawno i do funkcjonowania nie potrzebuje koni. Czemu nie korzystać z meleksów, tylko wyrzucać pieniądze na czynione koncepcje?

A może niech TPN zobaczy jakimi elektrycznymi wozami jezdzi się w Szwajcarii (np Zetmatt) i się wzoruje bo jakoś tam mimo gór i wysokich temperatur problemu nie ma.

toż to by się wtedy fasiągi paliły ...