Po złożeniu wypowiedzeń przez 10 lekarzy pracujących na oddziale ginekologiczno-położniczym w Nowym Targu wiele kobiet obawia się o dalszą przyszłość i możliwość uzyskania świadczeń. Dyrektor Marek Wierzba uspokaja i informuje, że oddział nie będzie zamknięty. - Nie ma takiego zagrożenia, że oddział przestanie funkcjonować, czy będziemy musieli go częściowo zawiesić. Mamy obsadę wystarczającą do funkcjonowania tego oddziału. Oczywiście w nieco mniejszym zakresie - zaznacza dyrektor Podhalańskiego Szpital Specjalistycznego w Nowym Targu.
Wiele kobiet z zaniepokojeniem patrzy na wydarzenia w nowotarskim szpitalu w obawie przed zamknięciem lub zawieszeniem funkcjonowania oddziału ginekologiczno-położniczego. Część lekarzy złożyło wypowiedzenia z pracy. Jest to pokłosie zmian, jakie są wprowadzane m.in. po tragicznym wydarzeniu, gdzie doszło do śmierci ciężarnej kobiety.Mimo zaistniałej sytuacji dyrektor uspokaja, że oddział cały czas będzie funkcjonował. Dyrektor liczy także, że z lekarzami, a przynajmniej ich częścią uda się porozumieć. W przeciwnym razie niezbędne będzie skompletowanie nowego zespołu. - Nie ma takiego zagrożenia, że oddział przestanie funkcjonować, czy będziemy musieli go częściowo zawiesić. Mamy obsadę wystarczającą do funkcjonowania tego oddziału. Oczywiście w nieco mniejszym zakresie. Będzie to oznaczać, że nie wszystkie przyjęcia szczególnie te planowe będą mogły być realizowane w tym pierwszym okresie jeżeli rzeczywiście lekarze odejdą. Chcę uspokoić i zdementować to, że oznacza to poważne perturbacje. Oddział będzie funkcjonował, ale może okazać się, że te przyjęcia planowe pacjentek do różnego rodzaju zabiegów będą niestety trochę przesunięte w czasie - informuje dyrektor nowotarskiego szpitala. - Mam nadzieję, że przynajmniej część z nich przemyśli swoje stanowisko i zechce kontynuować pracę w naszym szpitalu. Jeżeli tak się nie stanie, to będziemy kompletować ten oddział zatrudniając nowych lekarzy. Warunki jakie proponujemy zarówno płacowe jak i wszystkie inne w naszym szpitalu są na dobrym poziomie i uważam, że większego problemu ze skompletowaniem kadry nie będziemy mieć - dodaje.
ms/