GORCE. Na szlaku czerwonym z Turbacza w stronę Starych Wierchów na stromym, kamienistym zjeździe 45-letnia rowerzystka upadła i doznała urazu głowy oraz ręki, w chwili zgłoszenia poszkodowana była nieprzytomna.
- Towarzyszący jej znajomy został telefonicznie poinstruowany jak postępować z osobą nieprzytomną, aby zabezpieczyć ją przed pogłębieniem urazów. Natychmiast na miejsce zostaje wysłany ratownik dyżurny z Turbacza, z Rabki wyjeżdża zespół trzech ratowników samochodem terenowym z Quadem. Równocześnie na miejsce zostaje zadysponowany śmigłowiec LPR, który akurat kończył misję w Katowicach i od razu został skierowany w do wypadku w Gorcach - relacjonują ratownicy Grupy Podhalańskiej GOPR.Po kwadransie od zgłoszenia - na miejsce wypadku dotarł ratownik z Turbacza. Kobieta odzyskała uje przytomność, ale kontakt z nią był utrudniony. Pół godziny później pojawił się zespół z Rabki z ratownikiem medycznym, który natychmiast rozpoczął leczenie farmakologiczne.
Poszkodowana została przetransportowana na polanę Rozdziele, gdzie na przygotowanym przez ratowników przygodnym lądowisku - wylądował śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.
Kobieta przetransportowana śmigłowcem do Podhalańskiego Szpitala Specjalistycznego w Nowym Targu.
opr.s/