13.11.2023, 15:36 | czytano: 3421

Dziś rocznica otwarcia tunelu pod Luboniem Małym

Mija rok od otworzenia tunelu na drodze ekspresowej S7 pod Luboniem Małym. Nowy odcinek zakopianki skrócił czas podróży między węzłami Lubień i Skomielna Biała o ok. 20 minut. Największym zainteresowaniem kierowców cieszy się w okresach turystycznych – w lecie i podczas ferii zimowych.
Obiekt kosztował prawie miliard zł i był budowany 6 lat. Samo drążenie tunelu rozpoczęto 6 marca 2017 r. od portalu północnego w Naprawie na jezdni w kierunku Rabki-Zdroju. Ze względów technologicznych i bezpieczeństwa prace były prowadzone w tzw. ruchu ciągłym, tj. 24 godziny na dobę, przez 7 dni w tygodniu.
Ekipy budowlane drążące tunel jednocześnie z obu stron, od północy i południa, spotkały się wewnątrz masywu Lubonia Małego 23 października 2019 r. Po 2 latach i 5 miesiącach pracy przebiły pierwszą nawę tunelu w kierunku Rabki-Zdroju. Pół roku później, 27 kwietnia 2020 r., używając materiałów wybuchowych metodą tzw. mikrostrzałów przebiły nawę tunelu w kierunku Krakowa.

Każda z dwóch nitek tunelu ma dwa pasy ruchu w każdym kierunku i dodatkowo pas awaryjny, który w przyszłości może stać się dodatkowym pasem ruchu. Zamontowano w nim m.in. odcinkowy pomiar prędkości i 170 kamer. Sprzęt liczy również wszystkie pojazdy przejeżdżające przez tunel. Od 12 listopada ubiegłego roku do 11 listopada 2023 r. przejechało nim dokładnie 7 640 329 pojazdów. To daje średnio prawie 21 tysięcy pojazdów dziennie.

Zakopianka to trasa szczególnie wykorzystywana w okresach turystycznych. Podczas ferii zimowych odnotowano pierwszy rekord przejazdów – ponad 34 tysiące samochodów jednego dnia. Ta liczba jednak blednie w porównaniu z ruchem, który obserwowano latem. Od lipca do połowy września pobito ten rekord aż 10-krotnie!

Tunel i sama Zakopianka nie są typową drogą tranzytową, na których ruch odbywa się głównie w dni powszednie, a w weekendy jest nieco mniejszy. Na tej trasie jest inaczej – większe natężenie ruchu notujemy w weekendy, a mniejsze w dni powszednie. Widać wyraźnie, że jest to trasa w znacznym stopniu turystyczna, na której ruch kształtują przede wszystkim pora roku, kalendarz świąt i pogoda.

Te dwa zupełnie różne oblicza – powszednie i weekendowe – świetnie widać w statystykach przejazdu przez tunel. Nawet latem od poniedziałku do czwartku ruch zwykle niewiele przekraczał 22 tysiące pojazdów na dobę (w samym roku szkolnym w te dni było to ok. 20 tysięcy samochodów). Od piątku do niedzieli było to już prawie 29 tysięcy aut każdego dnia.



Tunel czuły na szkołę i pogodę

Branża turystyczna często wskazuje, że największa liczba klientów i wakacyjnych wyjazdów przypada na pierwszą połowę sierpnia. Dane z tunelu zdecydowanie potwierdzają te opinie. Między 27 lipca (czwartek) a 21 sierpnia (poniedziałek) każdego dnia przez tunel przejeżdżało od 23 do nawet ponad 38 tysięcy pojazdów (średnio prawie 29 tysięcy dziennie).

Kalendarz świąt i pogoda także nie pozostają bez wpływu na ruch na Zakopiance. Długi weekend związany ze Świętem Wojska Polskiego (15 sierpnia), przypadającym w tym roku we wtorek, to siedem kolejnych, niezwykle intensywnych drogowo dni. Od czwartku (10 sierpnia) do środy (16 sierpnia) tunelem codziennie przejeżdżało średnio ponad 33 tysiące pojazdów. Od piątku (11 sierpnia) do wtorku (15 sierpnia) niemal codziennie przekraczano wcześniejszy, feryjny rekord 34 tysięcy samochodów. Niemal, gdyż w poniedziałek 14 sierpnia frekwencja wyniosła „zaledwie” ponad 31 tysięcy aut.

Jeden z piękniejszych pogodowo weekendów tego lata wypadł 8-10 września, tuż po rozpoczęciu zajęć w szkołach. W piątek ruch wyniósł 29 tysięcy samochodów, a w sobotę 32 tysiące. Obie te liczby są bardzo zbliżone do zwykłego, wakacyjnego natężenia. Jednak niedziela była wyjątkowa – tego dnia tunelem przejechało po raz pierwszy ponad 40 tysięcy pojazdów. Dokładnie 40 524! To jeden z wielu dowodów na to, w jaki sposób pogoda kształtuje ruch na Zakopiance.

W samo południe

Najmniejszy ruch w ciągu dnia (a raczej doby) drogowcy obserwują rzecz jasna nocą. Między 1 a 4 nad ranem przez tunel przejeżdża zwykle łącznie pół tysiąca aut. Najwięcej samochodów jeździ między 12 a 13 – prawie dwa tysiące. Każdego dnia tunelem przejeżdżało latem ok. 25 tysięcy samochodów. 2/3 tych podróży przypadało na godziny od 9 do 19.
"Największy ruch w czasie jednej godziny w jednej nitce tunelu odnotowaliśmy we wspomnianą już niedzielę 10 września" - informuje Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad w Krakowie. "Od 17 do 18 w kierunku Krakowa przejechało 2372 samochodów, a od 18 do 19 zaledwie o 2 mniej! Oznacza to, że co 1,5 sekundy do tunelu wjeżdżał jeden samochód. I tak przez trzy godziny, bo między 19 a 20 zmniejszenie ruchu było jedynie symboliczne (2264 aut). Tego jednego popołudnia w ciągu niespełna 5 godzin tunelem w kierunku stolicy Małopolski przejechało tyle samochodów, ile zwykle jedzie przez całą dobę. Tak duży ruch od razu odbił się na spadku średniej prędkości przejazdu, która zwykle waha się między 80 a 90 km/h. W momentach największego natężenia ruchu było to niewiele ponad 60 km/h.

"W kierunku Zakopanego największy ruch obserwujemy – jakżeby inaczej – w piątki, średnio ponad 14 tysięcy aut. W sobotę jest to niewiele mniej, prawie 13,5 tysiąca. Do Krakowa największy ruch widzimy w niedzielę – ponad 20 tysięcy samochodów. W pozostałe dni tygodnia ruch jest bardzo wyrównany i waha się między 11 a niespełna 14 tysięcy aut. Co ciekawe, latem tunelem więcej pojazdów przejeżdżało w kierunku Krakowa (ponad 13 tysięcy) niż Zakopanego (prawie 12 tysięcy)".



W tunelu funkcjonuje odcinkowy pomiar prędkości (OPP), za który odpowiada Główny Inspektorat Transportu Drogowego. System skutecznie zmusza kierowców do przestrzegania przepisów. Na osiem milionów pojazdów, które przejechały przez tunel, zanotowano tylko nieco ponad 28 tysięcy przekroczeń dozwolonej prędkości, średnio niespełna sto dziennie. Ponad 99 proc. kierowców jeździ więc w tunelu zgodnie z przepisami.

Wśród tych, którzy przekraczają dozwoloną prędkości (a jest to mniej niż 0,5 proc kierowców), zdecydowana większość jedzie o maksymalnie 20 km/h więcej, niż dopuszczają przepisy. Niestety, zdarzają się znacznie wyższe przekroczenia, o ponad 80 km/h. W takich sytuacjach kierowcy otrzymywali mandaty w wysokości 2,5 tysiąca zł, a na ich konto dopisywano 15 punktów karnych.

Aby było bezpiecznie, tunel od samego początku jest pod stałym nadzorem centrum zarządzania. Pracują tam osoby, które bez przerwy monitorują sytuację na drodze, a w razie konieczności podejmują odpowiednie kroki. Za system monitoringu wizyjnego odpowiadają kamery obrotowe, wideodetekcji, kamery stałopozycyjne oraz kamery dualne (pokazujące zwykły obraz oraz termowizyjny).

Łączność alarmową i system ostrzegania pożarowego zapewnia 119 ręcznych ostrzegaczy pożarowych, 240 sztuk czujników dymu oraz cztery czujniki liniowe ciepła. Takie czujniki to przewody biegnące przez całą długość obydwu naw tunelu. Wyposażenie uzupełnia w sumie 178 głośników przez które podajemy ostrzeżenia i polecenia w przypadku wystąpienia sytuacji alarmowych. Zamontowane są wewnątrz tunelu, w przejściach pomiędzy nawami i w budynkach technicznych. 

Przeglądy dają pewność

"Prace serwisowe przeprowadzamy codziennie, aby mieć pewność, że wszystkie systemy działają prawidłowo. Te większe staramy się wykonywać w nocy, tak aby minimalizować utrudnienia w ruchu. Za nami również roczny przegląd gwarancyjny, który potwierdził bardzo dobry stan tunelu po 12-miesięcznym użytkowaniu przez kierowców. Cieszymy się, że tunel spełnia swoją funkcję – zapewnia podróżnym szybki i bezpieczny przejazd w kierunku gór i z powrotem. Wszystkie przywołane wyżej liczby to dla nas potwierdzenie, że nasza praca i nasze inwestycje są potrzebne i pomagają kierowcom w dotarciu do celu" - dodaje GDDKiA.

GDDKiA, r/
Może Cię zainteresować
zobacz także
komentarze
Rafi15.11.2023, 17:18
Co wy tam wiecie ja jestem prawdziwym Polakiem i proponuję zmienić nazwę tunelu na tunel turystyczny to pisałem.ja Rafał z Lublina.
Janosik14.11.2023, 12:36
Ja bym się tak nie cieszył, ponieważ w ramach KPO, które to właśnie zaraz nam załatwi nowy premier Donald Tusk, nowe drogi ekspresowe mają być płatne. Docelowo system poboru opłat ma objąć wszystkie autostrady i drogi ekspresowe wybudowane i oddane w użytkowanie od ostatniego rozszerzenia sieci dróg płatnych. Sieć objęta opłatą elektroniczną będzie sukcesywnie rozszerzana o nowe odcinki dróg oddawane do ruchu. Będzie to wypełnienie zobowiązań zawartych w Krajowym Planie Odbudowy". Cieszcie się, dostaniecie to upragnione KPO, które wam nic nie da, ale za to wy będziecie więcej płacić.
Zdrowia, szczęścia.
dramat14.11.2023, 09:11
ja bym szedł dalej i odchodził miesięcznice ....każdego 13 w miesiącu bo to taka moda teraz
chichaha14.11.2023, 08:51
Teraz już koniec z budowaniem czegokolwiek! Teraz "piniendzy nie ma i nie będzie " Cieszcie się d... /.../
Mieszkaniec13.11.2023, 23:01
Szanowna dyrekcjo GDDKiA piękny tunel, jeszcze piękniejsi patroni nie mający nic wspólnego z Naprawą i górą Luboń ale może ogłoście swiatu, że pozbawiliście ludzi wody i do 35 gospodarstw woda jest dowożona do beczek już od 4 lat. Ciągle tylko zmieniacie koncepcje z których nic nie wynika. A może pan dyrektor GDDKiA nie wie do tej pory, że tunel oddany a problem mieszkańców z brakiem wody pozostał.
Panowie mamy XXI wiek i wodę dowożoną w beczce - wstyd!!!
Optymista13.11.2023, 18:57
Podobna dziura powinna zaczynać się za wiaduktem w Chabówce i z przerwami kończyć się w okolicach Klikuszowej
LeChaim13.11.2023, 16:27
Drodzy bracia i siostry. Dziś obchodzimy rocznicę oddania do użytku dziury w górze. Cieszmy się i radujmy,albowiem dziura w górze jest i nas cieszy i raduje. Pijmy zdrowie dziury!
Może Cię zainteresować
Zobacz pełną wersję podhale24.pl