12.02.2024, 09:06 | czytano: 5085

Prokuratura nie włączy się w sprawę budowy biogazowni w Rabie Wyżnej

Zdjęcie ilustracyjne / archiwum Podhale24
Prokuratura Rejonowa w Nowym Targu nie widzi postaw do tego, by włączyć się w postępowanie dotyczące pozwolenia na budowę biogazowni w Rabie Wyżnej. Chciało tego starostwo, jako "gwarancji bezstronności".
Przypomnijmy, iż w 2022 roku starosta nowotarski wydał pozwolenie na przebudowę istniejącej kotłowni i budowę biogazowni o mocy 499 kW dla prywatnego dzierżawcy Państwowego Gospodarstwa Rolnego w Rabie Wyżnej. Po protestach i sprzeciwach, w marcu ub. r. postępowanie zostało wznowione i toczy się do dzisiaj. Ze strony przeciwników budowy biogazowni pojawiły się zarzuty, że w sprawie poświadczono nieprawdę, bowiem pozwolenie wydano na wymianę kotłów, których w rzeczywistości nie ma na terenie nieczynnej od lat kotłowni. Pojawiły się też zarzuty o brak obiektywizmu ze strony starostwa i działania niezgodne z prawem. M.in. z tych powodów wicestarosta Bogusław Waksmundzki zwrócił się do nowotarskiej prokuratury o z wnioskiem włączenie się w postępowanie celem "zapewnienia ochrony praworządności w prowadzonym postępowaniu administracyjnym" oraz udział w roli "gwaranta transparentności i bezstronności organu".
Jednak zdaniem nowotarskiej prokuratury, w tej sprawie nie istnieją podstawy, by sądzić, że doszło do złamania prawa czy bezczynności, które by skutkowały naruszeniem interesu Państwa albo interesu społecznego. Prokuratura stoi na stanowisku, że obie strony postępowania są reprezentowane przez profesjonalnych pełnomocników, a zatem ich prawa są chronione i odpowiednio zabezpieczone. Tymczasem interwencja prokuratury mogłaby zakłócić tę równość. Dlatego nie ma podstaw do interwencji i włączenia się do postępowania.

Wójt też ma obawy

W zeszłym tygodniu o zainteresowanie się sprawą biogazowni zwrócił się do prokuratury również wójt gminy Raba Wyżna Andrzej Dziwisz.

Wójt podkreśla we wniosku, że ma na względzie "uzasadnione obawy społeczności co do przystąpienia do realizacji budowy biogazowni w ścisłym centrum miejscowości Raba Wyżna oraz wątpliwości co do legalności uzyskania pozwolenia na budowę przez inwestora". Chce, by prokuratura zajęła się sprawą i wzięła udział w postępowaniach administracyjnych, które się w tej sprawie toczą. Wójt sugeruje też wszczęcie postępowania przygotowawczego w związku z możliwością popełnienia przestępstwa.

Andrzej Dziwisz zwraca uwagę na fakt, że obawy mieszkańców wzrosły po ostatniej sesji Rady Gminy Raba Wyżna, na której radni odmówili podjęcia stanowczych działań w celu zablokowania budowy biogazowni, czego domagało się stowarzyszenie EKO Raba Wyżna.

Wójt dodaje, że prawdopodobne jest również wprowadzenie w błąd organów przez projektanta, gdyż pozwolenie na budowę dotyczyło przebudowy kotłowni, podczas gdy w tym miejscu nie istnieje żadna kotłownia.
Sprzeciw społeczny

Przeciwko budowie biogazowni na terenach Państwowego Gospodarstwa Rolniczego od roku protestują mieszkańcy. Obawiają się uciążliwego sąsiedztwa m.in. smrodu, plagi szczurów i much oraz spadku wartości działek. Zorganizowali protest uliczny przed siedzibą Urzędu Gminy w Rabie Wyżnej. Powstało też stowarzyszenie EKO Raba Wyżna, które w ich imieniu prowadzi działania przeciwko inwestycji.

Przedsiębiorca otrzymał prawomocne pozwolenie na budowę, ale do dziś inwestycja nie ruszyła. Starostwo Powiatowe w Nowym Targu od kilku miesięcy rozpatruje wniosek o wznowienie postępowania ws. pozwolenia na budowę biogazowni. Sprawa wywołuje duże emocje. Jest tematem dyskusji na sesjach Rady Powiatu Nowotarskiego i Rady Gminy Raba Wyżna.

Inwestor nie zamierza się wycofać. - Ponieśliśmy gigantyczne nakłady finansowe na przygotowanie tej inwestycji. Jest legalna, ekologiczna, służy rozwojowi gminy, mamy prawomocne, wydane zgodnie z prawem pozwolenia, mamy podpisane umowy dzierżawy, płacę za nie prawie milion rocznie, więc dlaczego mielibyśmy się wycofywać? Kto mi zwróci zainwestowane pieniądze? - pyta Artur Bocianowski.

r/
Może Cię zainteresować
zobacz także
komentarze
Sympatyk Raby Wyżnej z Miasta13.02.2024, 18:42
Słuszne jest stanowisko prokuratury, bo wydaje się, że droga administracyjna jest wystarczająca aby te sprawę rozstrzygnąć.Rozumiem inwestora, że poniósł już koszty ale to było jego ryzyko.Występować przeciwko zapisom prawa miejscowego, nie mając jeszcze prawa własności do całego terenu inwestycyjnego oraz używając argumentu na tak dla nowej inwestycji(z definicji szkodzącej środowisku), która ma być równoważna (oddziaływanie na środowisko) z nieistniejąca już w tym miejscu kotłownią,wydaje się być mega ryzykowne. Widocznie pseudo doradcy uważający się za ekspertów od załatwiania tego typu spraw przekonali inwestora.
odpowiedzialność13.02.2024, 09:59
Czy teraz wszyscy mówiący o stronniczości i łamaniu prawa przeproszą publicznie za swoje słowa?
brawo12.02.2024, 22:32
Jedyna rozsądna decyzja.
hcałuk12.02.2024, 22:22
Co Pan Bachleda nie wywalczył?
50Groszy12.02.2024, 12:50
Kaska na biodziadownię będzie z niczego innego, a z naszych kieszeni, bo rządowe dolarsy są chyba od podatników, mylę się?
Pierwszy wniosek o budowę biogazowni nie przeszedł, bo starostwo odmówiło wprost BUDOWY BIOGAZOWNI. Wiec poszło drugie pismo o REMONT kotłowni z elementami biogazowni, takimi 499kw. I to już starostwo łyknęło. Gdzieś ktoś dobrze podoradzało. Potem okazuje się, że uwaga, ale KOTŁOWNIA nie działa, nie ma. I tu jest pies pogrzebany. Teraz Rabianie zaproszeni na wycieczkę do biogazowni, która działa w ogóle na innych zasadach niż ta biogazownia w kotłowni. I póki jest taki plan zagospodarowania przestrzeni BIOGAZOWNIA nie powstanie. Chyba, se się zmieni władza i pani Wójt i jej radni będą przychylni całej załodze Inwestora i znajomych, zmienią ten plan zagospodarowania. Wtedy Kochani pakować walizki i jechać w świat. A domek, działkę sobie sprzedacie Panu inwestorowi za stówkę. Może kupi, może powie, że za drogo.

Ps. Nie ma ktoś działki w okolicy Orawy albo Rabki Zdrój??? Zamiana na działkę w Rabie, pilne!!! Tylko poważne oferty.
w końcu12.02.2024, 12:10
Tyle było krzyku o nieprawidłowościach, łamaniu prawa i układach.
Wiem to12.02.2024, 11:48
Wiadomo że do wyborów w tym temacie nic się nie wydarzy każda decyzja będzie strzałem w kolano dla obecnie panujących
Edward12.02.2024, 11:01
... no i co ? Wspaniali radni gminy a Raba Wyżna?
Można się załamać widząc ten marazm i bezmyślność.
Olek12.02.2024, 10:37
Płaskoziemcy powiedzą że to układ i nie zastanowią się z czego wynika taka decyzja
Marian12.02.2024, 10:26
A jakie to nakłady poniósł Bocianowski? Przygotował projekt? Może niech powie jaki dopłaty dla rolników pobiera od kilku lat gdzie do tej pory żadnej produkcji rolnej nie prowadził? A kto mieszkańcom zwróci za ich nakłady finansowe na domy? Kto gminie wróci za inwestycje w drogi szkoły, place zabaw. Panie Bocianowski daj se Pan już siana!
Osiol12.02.2024, 09:32
Przecież,,temida''przedstawiana jest jako ślepa(z przepaska na oczach) więc pismo nikogo nie powinno.....
Trzeba myśleć kto to kupi(nieruchomości) i po ile by się wyprowadzić?
magda12.02.2024, 09:31
Prokuratura w NT jest mocno upolityczniona,
rozsądek12.02.2024, 09:31
Czy sąsiad z sąsiadem by nie mógł po prostu porozmawiać?
ironia12.02.2024, 09:28
"Jednak zdaniem nowotarskiej prokuratury, w tej sprawie nie istnieją podstawy, by sądzić, że doszło do złamania prawa czy bezczynności"
Prawo prawem, ale sprawiedliwość musi być po naszej stronie
be lajzy12.02.2024, 09:16
prokuratura ma pełne ręce roboty więc się nie dziwcie
najpierw zmarnotrawionymi już pieniędzmi się trzeba zająć
Może Cię zainteresować
Zobacz pełną wersję podhale24.pl