25.02.2024, 17:39 | czytano: 2355

Polacy ulegli wypadkom w słowackich Tatrach

zdj. hzs.sk
Pod Fľašką zeszła lawina, która przysypała dwóch polskich ski-alpinistów. Z kolei do Chlebowego Kotła spadł mężczyzna, który zgubił po zmroku drogę.
O pomoc ratowników HZS poprosili narciarze w wieku 44 i 16 lat, którzy w rejonie Fľaški w dolinie Wielkiej Zmarzli zostali potrąceni przez lawinę. Zwały śniegu częściowo ich przysypały, powodując obrażenia rąk i nóg.
Na miejsce wezwano załogę śmigłowca z Popradu, która po międzylądowaniu w Starym Smokowcu skąd zabrała na pokład dwóch ratowników górskich - poleciała na pomoc.

Ratownicy medyczni HZS opatrzyli rannych, którzy następnie zostali przewiezieni drogą lotniczą do szpitala w Popradzie na dalsze badania.

Miejsce zejścia lawiny

Z kolei wieczorem na linię alarmową HZS zadzwonił polski turysta, który wraz z grupą przyjaciół udał się na rakietach śnieżnych do Chaty pod Chlebo, ale w ciemności, mgle i silnym wietrze wiatr, stracili orientację. 39-letni mężczyzna spadł z wysokości około 100 metrów do Chlebskiego Kotła.

"Na szczęście podczas upadku nie odniósł żadnych obrażeń, jednak nie był w stanie odnaleźć drogi powrotnej na grań. Udało mu się przekazać ratownikom HZS współrzędne GPS swojej lokalizacji, co znacznie przyspieszyło akcję ratowniczą" - komentują słowaccy ratownicy.
Polak nie odniósł poważniejszych obrażeń.


s/ zdj. HSZ.sk
Może Cię zainteresować
zobacz także
Może Cię zainteresować
Zobacz pełną wersję podhale24.pl