15.03.2024, 08:10 | czytano: 1928

“Idziemy na rekord” - zakopiańscy radni po 4 godz. obrad byli w 3 punkcie z ponad 30-tu. Na koniec tempo zwiększyli (zdjęcia)

fot. Marcin Szkodziński
Burzliwa, przedwyborcza sesja Rady Miasta Zakopanego sprawiła, że długość wypowiedzi radnych wymykała się z regulaminowego czasu. Na sesji poruszono temat Sylwestra Marzeń, białego misia z Krupówek, promocji miasta, a także zagrożeń oraz profilaktyki dzieci i młodzieży we współczesnym społeczeństwie oraz rozwiązań transportu zbiorowego.
Sprawozdanie z działalności burmistrza zamieniło się w podsumowanie kadencji, a także w pożegnanie burmistrza, który nie kandyduje w nadchodzących wyborach. - Chciałem podziękować mieszkańcom, za zaufanie, którym mnie obdarzyli. Radzie, a przede wszystkim urzędnikom, którzy przygotowywali tę pracę. Chciałem podziękować moim zastępcom. To była moja najlepsza decyzja, że postanowiłem iść inną drogą, niż moi poprzednicy. Często zarzucało się kolesiostwo w powoływaniu zastępców, dyrektorów itd. Pani Agnieszka nie miała komitetu, Wiktor Łukaszczyk nie reprezentował żadnego komitetu, podobnie Tomasz Filar. Mam nadzieję, że będzie to przykład wyboru nie kolesi, a fachowców. Wszystkim dyrektorom spółek miejskich dziękuję, bo oni też nie byli politycznie wybrani, tylko byli to fachowcy. To razem wszyscy, mieszkańcy, Rada, urzędnicy, wszyscy przyczynili się do tego i zasługują na podziękowania - mówił Leszek Dorula, burmistrz Zakopanego. Podziękowania burmistrza poprzedziło wystąpienie Tomasza Filara, który przedstawił zrealizowane w mieście inwestycje podczas kadencji burmistrza Leszka Doruli.
Część radnych nie zgadzała się z obrazem Zakopanego, jaki przedstawiali burmistrz i jego zastępca. Wypomnieli niedawną aferę z białym misiem na Krupówkach, a także Sylwester Marzeń, przez który miasto postrzegane jest jako stolica Disco Polo.

W dalszej części sesji podczas prezentacji o profilaktyce i zagrożeniach dla dzieci i młodzieży we współczesnym społeczeństwie część radnych wyszła mówiąc, że mają już dość słuchania. Brak quorum sprawił, że przewodniczący przerwał obrady zarządzając przerwę.

- Żenujący spektakl. Jesteśmy szóstą godzinę na wiecu politycznym. Autoprezentacja kandydata, następnie laudacja pani burmistrz, prezentacja doktora Toczka, który dwa razy wymienił przewodniczącego. Mam nadzieję, że połączycie kropki - mówił Stanisław Karp.

Na zarzuty o prowadzenie kampanii bardzo szybko odpowiedział przewodniczący. - Metody, które stosujesz są znane mi od dłuższego czasu. Manipulacja i techniki są ważne jeśli jest się w opozycji. Bardzo rzadko widzę, żeby posługiwał się pan faktami. Pańskie działanie jest nastawione na gigantyczną manipulację faktami - mówił Jan Gluc.
Druga przerwa w obradach została zarządzono po wniosku formalnym jednego z radnych, by przerwać sesję i wznowić ją innego dnia. Po przerwie okazało się, że wniosek formalny nie spełniał wymagań, przez co nie był głosowany, a radni przeszli do kolejnych punktów obrad.

Osiem godzin zakopiańskim radnym zajęło przejście przez siedem punktów przyjętego porządku obrad. Pozostałych kilkanaście, w których były także głosowania procedowali przez zaledwie godzinę.

e/r
Może Cię zainteresować
komentarze
grule niskopienne17.03.2024, 11:31
mogą zrezygnować z modlitwy na otwarcie obrad.
zpodhalanskiej16.03.2024, 10:18
Rokordzisci noramlnie , pobili rekord ginesa w dlugosci pracy bo az 4 godziny no wiekie uznanie za wytralosc amen
Optymista15.03.2024, 11:24
Czyli jednak modlili się o zdrowie
Może Cię zainteresować
Zobacz pełną wersję podhale24.pl