02.04.2024, 12:31 | czytano: 4002

Jachymiak: Baca z Krupówek wali kilkadziesiąt razy więcej niż limit. I zrobił mu co kiedy kto?

Maciej Jachymiak. Archiwum autora
FELIETON: - Wataha opublikowała listę sukcesów. Popsuła powagę wielkiego tygodnia, bo polewanie zaczęło się dużo przed poniedziałkiem. Tak, tak… to ta sama grupka, która kiedyś pruła się o 11cm toru na basenie (że nieolimpijski), a po dojściu do korytka… no, nie widać tych obiektów, nawet niechby nieolimpijskich… - pisze Maciej Jachymiak, lekarz i nowotarżanin, były samorządowiec i polityk.
Drodzy Czytelnicy!
Mój mentor, red. Miśkowiec, zwrócił ostatnio uwagę, że jak nie wsadzam poezji, to zaraz felietony lepsze, w związku z tym zacznę zgodnie ze wskazówkami:

Poświąteczny marazm
Rozpulchnione brzuszki
Powieczki rozkleić
Główkę od poduszki
Oderwać trzeba
Nadchodzi, o nieba !
Ostatnia prosta
Obłudę czas wychłostać !

Czas świąt w polityce narodowej był, jak należy, nudny, z wyjątkiem wpadki obywatela Trzaskowskiego. Mądrzył się, a żoneczka w kuchni zasuwała. No, takiej zniewagi mainstream nie odpuści, nawet największym swoim faworytom ! I pewniak Warszafki musiał przepraszać. Ale rysa zostanie…

A u nasz? Wataha opublikowała listę sukcesów. Popsuła powagę wielkiego tygodnia, bo polewanie zaczęło się dużo przed poniedziałkiem. Tak, tak… to ta sama grupka, która kiedyś pruła się o 11cm toru na basenie (że nieolimpijski), a po dojściu do korytka… no, nie widać tych obiektów, nawet niechby nieolimpijskich…

Dobrze, że śp. Marek Fryźlewicz postawił ten basen. Ostatnia poważna miejska inwestycja w sport. Ale potem popłynął. No bo kto widział spełniać obietnice?

Ludzie, z pewnych względów, na których opis nie ma tu miejsca, wolą polityków klasycznych, czyli obiecywaczy. Powinno się dużo obiecywać. Potem korzystać z możliwości. Budować „zaplecze” stanowiskami i innymi grantami, oddać biznesowi co włożył w kampanię, nie szczędzić z publicznych na autopromocję, jakieś igrzyska rzucić... I czekać. Czasem skądś skapnie. I nawet jak to mega głupie, np. boks na lodowisku, przyjąć. I dalej obiecywać…

Kiedyś z tym było lepiej. Po wyborach los „programów” był szemrany. W piec ! A teraz ? Byle osioł wyciągnie z sieci, rozsieje i jest ubaw. Choć nie do końca… Niespełnione obietnice można powtórzyć. Spełnionych już się nie da…
Lokowałem wyżej problem biznesu w kontekście wyborów. Smutny. Kiedyś przedsiębiorcy się garnęli. Potem przyszły oświadczenia majątkowe i dali spokój. W naszym, postsowieckim kraju, to wciąż grzech, że się komuś wiedzie. Dlatego samorządy zasiedlili bardziej obywatele materialne wykluczeni, że użyję nowomowy. Wyjątki potwierdzają regułę.

Wyłączenie biznesu z samorządu jest niesprawiedliwe. Ale tu, na opak, polskie prawo przychodzi z pomocą. Organy wykonawcze od sejmu do powiatu wybierają rady. Kupa ludzi. Ale w gminach? Na wójta czy burmistrza startuje kilka osób. Można samemu zgłosić. Kampanię opłacić. Bo chyba nie myślicie Państwo, że te billboardy kupują ledwie wiążący koniec z końcem kandydaci na radnych…

Koń jaki u nas jest każdy widzi. Biznes Watahy coś słabiej. Chyba już cele osiągnął. Garbarnia dudków nie szczędzi. Szaflary pozazdrościły Waksmundowi i chcą w Miasto. Tokarzowie? Otwarli oczy na świat, acz ciągle z ideałami. Ta nasza młodość, ten szczęsny czas, ta para skrzydeł zwiniętych w nas… Tylko po co wsadzili w jedynce tego złośliwego tetryka?

Jako przedstawiciel middle class chcę tu biznesowi podziękować. Sami byśmy tego nie udźwigli! I pocieszyć. Co prawda polskie prawo ustala limity wydatków wyborczych, ale kto je tam liczy. Na pewno nie „niezależne media”, bo te z łamania prawa mają akurat obrywy. Bywa, że kandydat w redakcji zostawi cały limit, a gdzie tam jeszcze banery, plakaty itp. Miszczem świata jest tu mój ulubiony Baca z Krupówek. Wali kilkadziesiąt razy więcej niż limit. I zrobił mu co kiedy kto? Nigdy. Bo ten proceder łączy główne partie oraz media. A nic tak ludzi nie łączy jak wspólny przekręt. Nawet miłość. Chyba już o tym pisałem…

Tyle. Myślę, że redakcja P24 będzie kontenta, że nadal nie ujawniłem mojego komitetu. Niestety, na Mieście ktoś powiesił moje 2 banery 1x1 i jeszcze mi przysłali plakaty. Krecia robota. A chciałem pójść boso. Albo jak na zdjęciu…

Maciej Jachymiak
Może Cię zainteresować
komentarze
zpodhalanskiej04.04.2024, 08:15
tak infantylnych felietonow to tylko na p24
MARS03.04.2024, 21:48
Zagłosuję na każdego kto nie dopuści do wygranej KaOwskiej watahy
Kuma torka02.04.2024, 22:27
Sierota... Niestety nie jesteś zadna sierota i to cię boli
Po prostu nieudacznik skompromitowany
Gulasz Juliusz Zeżarł02.04.2024, 18:48
Nasz "krytyczny" felietonista, który, jak się wydawało, wali po wszystkich obuchem dość równi, okazuje się, że w partykularnych interesach potrafi być nie tylko oportunistą ale i lizusem.
Nawet, gdyby jakimś cudem ludność lokalna nie wiedziała, z którego komitetu startuje, to pobieżna analiza wazeliny w wyborczych tegopana felietonach wskazuje wylewa się w jedną stronę.
Sierota PO platformie02.04.2024, 17:43
To jakaś obsesja czy jak to się fachowo nazywa z tym "bacą z Krupówek" Już kolejny raz o nim czytam w felietonach doktora, a temat plakatów porusza drugi raz. Jeśli było tej agitacji za dużo to trzeba było zgłosić tam gdzie trzeba a nie beczeć o tym co chwilę.
gorce02.04.2024, 17:21
Jak taki mistrzu jesteś poprawny i uczciwy to ten felieton jako wyborczy powinien byc opłacony a stosowna informacja widnieć na poczatku.I co mistrzu?
Zdenek02.04.2024, 17:18
Przedstawiając Jachymiaka jako lekarza podawajcie, że to psychiatra, bo każdy jego felieton to sporo psychiatrii.
Osiol02.04.2024, 15:15
W zdjęciu to napewno machloja doktor od wypisywania recept kibicowania i felietonów by się tak fizycznie nie ...
Co do obietnic to miescany ledwie mogą udźwignąć aktualne dobro nabudowane z obsada(klasy średniej bodaj tam bodaj...) nie rozumieją ze bycie miescanem nie jest darmowe miescany ten drugi sort (ten niżej) potrzebuje miejsc pracy jakichkolwiek dla swej....A klasa średnia ledwie siebie z pracy,,najemnej''(tak się stoczyła) utrzymuje, klasa ta nie powinna żyć z budżetu tylko wpłacać do budżetu, ale jakie miasto takie standarty klasy..... A nikt masowo nie obiecuje miejsc pracy bo i z czego, urzędy napchane od piwnic po strych budżet państwa wiecznie pożycza mld by te klasę średnia przy życiu utrzymać he he he, można wręcz uznać za pewnik że klasa średnia w miejskim nowotarskim wydaniu doprowadzi państwo do upadku i bankructwa i jeszcze po bankructwie ta klasa srednia będzie szukać wszędzie przyczyny upadku tylko nie w tym że że miast wpłacać podatki nalezne to wisieli przy cycu(budżecie)
Może Cię zainteresować
Zobacz pełną wersję podhale24.pl