Do śmiertelnego wypadku doszło w rejonie Żlebu Honoratki. Mężczyzna spadł z Orlej Perci. Ratownicy pomagali także turystom, którzy doznali urazów m.in. pod Rysami i w rejonie Zawratu.
Ratownicy Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego mają dzisiaj (sobota 8 czerwca) ręce pełne pracy. Przed południem i w godzinach południowych śmigłowiec cały czas krążył w rejonie Tatr wysokich. Doszło tu do tragicznego wypadku, w którym zginął mężczyzna. Ratownicy swoje działania rozpoczęli od turysty, który spadając po ściegu w rejonie Przełęczy Zawrat doznał złamania biodra. Kolejne wezwanie było z okolicy Żlebu Honoratki, do którego spadł mężczyzna idący Orlą Percią. - Turysta spadł z dużej wysokości i doznał urazów śmiertelnych - informuje Robert Kidoń, ratownik TOPRRatownicy śmigłowcem udali się także pod Rysy, gdzie po upadku na śniegu urazu kolana doznał inny turysta. To nie koniec akcji ratunkowych obecnie śmigłowiec TOPR krąży w pobliżu Kopy Kondrackiej i Giewontu.
Ratownicy informują, że wypadki, podczas których doszło do największych obrażeń, w tym śmierci, miały miejsce na płatach śniegu. - Na dużych wysokościach tego śniegu jest jeszcze bardzo dużo. Powyżej Czarnego Stawu zaczyna się ciąg śniegu, który prowadzi aż na Rysy. Niestety część turystów nie jest przygotowana do odbywania takich wycieczek i to się kończy poślizgnięciami i upadkami z dużych wysokości - ostrzega Robert Kidoń.
e/r