01.07.2013, 21:03 | czytano: 2511

Dopadł go!

- Wreszcie go nadgryzłem i apetyt rośnie w miarę jedzenia. Jak złapałem go za palec, to teraz trzeba spróbować złapać go za rękę - mówi Gabriel Marcinów, aktualny mistrz Polski, który po raz pierwszy pokonał Czecha Jiřego Svobodę.
Dokonał tego w Kysaku (Słowacja), gdzie rozgrywana była piąta i szósta eliminacja mistrzostw Polski w trialu motocyklowym i równocześnie pierwsza i druga eliminacja MACEC Cup.
Już tradycyjnie prym w zawodach wiedli motocykliści AMK Gorce Nowy Targ. Po prostu nie ma na nich mocnych. W sześciu eliminacjach zdobyli 2207 punktów. Druga w tej klasyfikacji wrocławska Sparta uzbierała raptem 809 „oczek”! To przepaść!

Najwięcej satysfakcji z rajdu może mieć mistrz Polski Gabriel Marcinów. Z każdym startem był coraz bliżej Czecha Jiřego Svobodę (Sparta), aż wreszcie z nim wygrał. Satysfakcja była ogromna. Tym bardziej, iż rajd odbywał się w międzynarodowym towarzystwie. Na starcie pojawiło się wielu Słowaków, Czechów, Łotyszy i Rosjan.

- Nareszcie go dopadłem – mówi Gabriel Marcinów. – Czuję wielką satysfakcję, bo rzeczywiście od dawna deptałem mu po piętach, ale zawsze niewiele brakowało. Kysak mi leży, zawsze dobrze mi się tam jeździło. Bezbłędny nie byłem, ale inni też się mylili. Motocykl elegancko się spisywał. Pechowa była trzecia sekcja, gdzie stalowy rumak mi się klinował. Wydawało mi się, że jest już posprzątane, bo nie śledziłem wyników, ale okazało się, że nie tylko ja na tym odcinku miałem problemy. Również moi najgroźniejsi konkurencji męczyli się okrutnie. Wreszcie go nadgryzłem i apetyt rośnie w miarę jedzenia. Jak złapałem go za palec, to teraz trzeba spróbować złapać go za rękę.

Trasa w Kysaku usytuowana była głównie w lesie i wąwozie z potokiem. W pierwszym dniu pogoda dopisywała przez trzy pętle (były 4 po 8 sekcji), a na ostatniej rozpadało się na dobre. Warunki zmieniły się diametralnie. Widzowie i zawodnicy na brak atrakcji nie mogli więc narzekać, bo motocykle często stawały dęba, jeźdźcy spadali ze stalowych rumaków, nieraz pikowali na główkę.

Stefan Leśniowski

Zobacz więcej na

Może Cię zainteresować
komentarze
MS03.07.2013, 10:39
eeee Gabor !!!
kibic02.07.2013, 19:42
a to juz nikt nie jezdzi na trialu z nowego targu? bo co czytam to tylko o jednym zawodniku szkoda bo fajna byla ekipa
Może Cię zainteresować
Zobacz pełną wersję podhale24.pl