70 Rajd Tatrzański zaskoczył zawodników i obserwatorów zmianą trasy. Trzeba przyznać, że zdecydowanie bardziej atrakcyjne były odcinki jazdy obserwowanej niż w latach poprzednich. Były wymagające, trudne, świetne do obserwacji i sprawiły świetnym motocyklistom sporo kłopotów.
- Nawet tych najlepszych zaskoczyliśmy rodzajem trasy i charakteryzacją odcinków – stwierdził Rafał Luberda. – Trasa wiodła potokiem, zawodnicy nie mieli śladu, bo za każdym razem woda i kamienie się zmieniały. Niespodzianką dla wszystkich była dojazdówka potokiem. Sporo pracy włożyliśmy w przygotowanie imprezy. Trwały dwa miesiące. Dziękujemy Bogu, że pogoda i kibice dopisali.W grupie B selekcjoner reprezentacji kraju, trener i prezes AMK Gorce, Rafał Luberda jest jak wino. Dziesięcioletnia przerwa w startach nie odbiła się negatywnie na jego dyspozycji. Jak dawniej zachwyca kapitalną techniką i łatwością z jaką pokonuje sekcje. Wygrał obie eliminacje, łapiąc w każdej po 12 punktów karnych. Drugi Hajduk (Smok) miał odpowiednio 39 i 24 punktów karnych na koncie.
W grupie C niezniszczalny Boguś Sięka (AMK Gorce) wygrywa obie eliminacje. W pierwszym dniu miał 19 podpórek, a nazajutrz o jedną mniej. W niedzielę z Ryncarzem (Smok Kraków) wygrał jedną nogą.
Stefan Leśniowski