Już dziś Konrad Biela stanie do rywalizacji o kolejne punkty Górskich Samochodowych Mistrzostw Polski 2020.
Kierowca z Szaflar zainaugurował sezon debiutem w samochodzie napędzanym na cztery koła, na trasie trójmiejskiego Grand Prix, a po upływie niewiele ponad 2 tygodni, staje przed nowym sportowym wyzwaniem. W dniach 5-6 września, po raz pierwszy w swojej karierze zmierzy się z podjazdami na szczyt Todos Cena Slovenska Pezinok - Baba 2020.Impreza, goszcząca rundy Mistrzostw Słowacji i wielu międzynarodowych cykli, na czele z Mistrzostwami Europy, tym razem zaprosiła do rywalizacji również polską czołówkę wyścigów górskich. Wśród 86 zgłoszeń, jakie znalazły się na liście, 35 napłynęło właśnie z Polski. Na trasie nie zabraknie Konrada Bieli, w Mistsubishi Lancerze Evo X, który po podwójnym zwycięstwie w Sopocie, na Słowacje przyjechał, jako lider Klasy 5a.W ten weekend zawodnik z Podhala, ponownie postawił sobie za cel wywiezienie kompletu punktów, co w kontekście odwołania wyścigu w Banovcach, na półmetku rywalizacji w GSMP 2020, może się okazać kluczowe dla rozstrzygnięcia pojedynku o tytuł. Dołączenie do kalendarza zupełnie nowej rundy, nada tej rywalizacji szczególnego charakteru, z korzyścią dla kibiców i samych zawodników.
Ruszamy do rywalizacji w drugim, spośród niestety tylko trzech weekendów wyścigowych, jakie rozstrzygną o losach tytułów - mówi Konrad Biela. - Sezon chociaż krótki to i tak do tej pory zapewnił nam sporą dawkę wrażeń. Problemy ze skrzynią biegów nie przekreśliły wyniku w Sopocie, ale czasu na sprowadzenie części i naprawę nie było zbyt dużo. Plan awaryjny przewidywał, że na ten start, do Mitsubishi wróci seryjna przekładnia.
Zespół pracował prawie do ostatniej chwili, ale po raz kolejny nie zawiódł i wykonał świetną robotę. Dzięki wspólnym wysiłkom PTT Tech Support Przemysław Pietruszka, AMS Race & Rally Car Service i 4Turbo, wracamy do walki w pełnej gotowości.
W ten weekend to szczególnie ważne, ale cieszę się, na tak wymagający debiut. Priorytetem jest zdobycie punktów, ale zapowiada się zacięta walka. Jestem ciekawy swojego tempa i porównania z gospodarzami. Starty na trasach Słowacji przywodzą wiele wspomnień i cennych wyników, a ruszymy do podjazdów Pezinok - Baba 2020 zmotywowani by dopisać do tej historii kolejny sportowy rozdział.
mat. prasowe, fot. Agnieszka Wołkowicz UMA Fotografia