20.09.2023, 15:19 | czytano: 7013

List. Prędkie cwaniaczki

Zdjęcie ilustracyjne / archiwum Podhale24
NOWY TARG. - Korki, korki, wszędzie korki. W ostatnim czasie Miasto stoi niczym zaklęte przez jakąś złą wiedźmę. Spokojnie, w końcu doczekamy się jedne, drugiej, czy trzeciej obwodnicy, ale do tego czasu jeszcze troszkę sobie postoimy – pisze w liście do redakcji nasz Czytelnik.
Sporo jeżdżę i widzę różne typy kierowców: uprzejmych, obojętnych, zapatrzonych, wściekłych i cwanych.
Zacznę od moich ulubionych – zapatrzonych, zamyślonych, nie jednokrotnie zanurzonych w swoich telefonach. Korek posunie się o parę metrów, ale na spokojnie zdążysz obejrzeć jeszcze jednego tik toka, albo rolkę na Instagramie. Przecież i tak wszyscy stoimy.

Obojętny kierowca to ten, którego już nic na drodze nie ruszy. No chyba, że jakiś zapatrzony kierowca, który przypadkiem zagapi się i postanowi takiego obojętnego ruszyć o metr do przodu, za pomocą starego i zawsze skutecznego tarana. Korki – spoko, nieodśnieżone drogi – spoko, dziury – spoko i tak dalej i tak dalej. Jest niczym pociąg pełen tybetańskich mnichów, spokój i opanowanie, bo i tak nic z tym nie jest w stanie zrobić.

Uprzejmy kierowca jest bardzo sympatycznych typem kierowcy. Jak powszechnie wiadomo, jeżeli kogoś nazywa się sympatycznym, to nie ma się o takiej osobie najlepszego zdania, ale szkoda mówić coś złego. Niby spoko, uprzejmy kierowca wpuści innego kierowcę do ruchu i kolejnego i kolejnego i tak jeszcze paru, bo jest bardzo uprzejmy. Szkoda tylko, że ta uprzejmość jest kierowana do osób przed nim. Zapominając przy okazji, że za nim zaczyna się robić spory wężyk innych samochodów. Nie mówię, że to źle. Sam bardzo często wpuszczam innych kierowców, ale wszystko z rozwagą i nie twórzmy zatorów za sobą.

Wściekli kierowcy – panowie szosy, stróże porządku i przepisów drogowych. Oczywiście przepisów, które występują tylko w ich własnym wyimaginowanym kodeksie drogowym. Gdzie najłatwiej takiego kierowcę spotkać? Moim zdaniem najlepszym miejscem obserwacyjnym jest zbieg dwupasmówki na kolejowej. W ich kodeksie drogowym jazda lewym pasem jest zakazana, a jazda na zamek to największe zło tego świata. Nie wpuści prawidłowo jadącego samochodu. Będzie trzymał się zderzaka jadącego przed nim, brakuje tylko zapatrzonego kierowcy za nim i korek do Waksmundu gotowy. Nic z tego, ważne, że jego na wierzchu i dumny może jechać dalej w poczuciu sprawiedliwości społecznej.

Foto źródło: www.google.pl/maps
Na deser zostawiłem sobie najweselszą grupę kierowców, których na wstępie nazwałem Prędkimi Cwaniaczkami. Mogę zrozumieć złość wściekłych kierowców, nie mogę zliczyć ilu takich użytkowników ruchu drogowego wpycha się na siłę na wyżej wspomnianej kolejowej. Jeszcze zdąży, jeszcze się wciśnie. Kolejny przykład nowe rondo przy McDonald. Tam to jest dopiero wolna amerykanka. Jestem skłonny wybaczyć kierowcom na blachach z innych niż KNT, czy KTT, bo znak o braku możliwości jazdy z lewego pasa na wprost jest dość późno i potem jest nerwowe szukanie ucieczki na prawy. Notorycznie jednak Prędkie Cwaniaczki na KNT i KTT cisną lewym pasem i później wpychają się na siłę, a wystarczy objechać rondo dookoła i zgodnie z przepisami włączyć się do ruchu. Inne ciekawe miejsce do obserwacji tego typu kierowców jest na tym samym odcinku drogi. Przecież wielki Pan/Pani nie będzie stał jak plebs w korku, lepiej jest czmychnąć i przechytrzyć system, skręcając na Orlen i przejeżdżając wzdłuż drogi, żeby przeskoczyć 200m i nadal stać w korku, w myśl zasady „tylko głupi by nie skorzystał”.

Foto źródło: www.google.pl/maps
Moi drodzy kierowcy. Szanujmy się wszyscy, każdemu zdarzy się zamyślić na światłach, mieć wszystkiego serdecznie dość, jechać złym, albo faktycznie spieszyć się bardzo i próbować za wszelką cenę przyspieszyć. Jedziemy na tym samym wózku, aktualnie ciężko jeździ się po naszym mieście. Wiemy ile się stoi, ale jeżeli każdy z nas nie zacznie na siebie i swój styl jazdy zwracać uwagi, to będziemy w tych korkach stać jak to mówiła moja babcia do 40 maja. Trzymajcie się i do następnego.

MZ.
Może Cię zainteresować
komentarze
JJ22.09.2023, 11:01
Ja bym jeszcze dodał tych którzy z zielonego ruszają jak w kondukcie, dzięki czemu zamiast np. 5 aut przejeżdżają 2. No ale oni na czele, więc zdążą, a reszta niech sobie postoi następne 5 minut...
lb22.09.2023, 07:55
te kategorie kierowców fajne opisane. bałem się, że autor dostanie na głowę od razu wiadro pomyj, ale na szczęście obeszło się.
ps1: ta ostatnia kategoria to pokłosie nawigacji googla imho. kiedyś cwaniaczki były tylko lokalne, a teraz mamy takich ogólnopolskich :) i jest dokładnie jak autor opisuje - te cwaniaczki zaoszczędzają swoje 30 sekund, żeby inni w sumie stracili godzinę. a do tego rzecz jasna, są wpuszczani od razu przez tych "kulturalnych". fajnie to się obserwuje w Poroninie, tak jak kiedyś w BD (jak było wahadło).

ps2: co do poruszania się po mieście - jak ktoś przyjeżdża do "miasta" i jezdzi z papierami od urzędu do urzędu to jasna sprawa, że nie będzie zasuwał na piechotę, ale przykro się ogląda te wszystkie panie, które MUSZĄ do sklepu 100m dalej po siateczkę zakupów podjechać, bo przecież jak inaczej. tak samo jak bombelek nie wróci sam przecież do domu tych 300 metrów ze szkoły. to są bardzo złe przyzwyczajenia i myślę, że bardzo mocno przyczyniają się do sytuacji na naszych miejskich drogach.
jasiek21.09.2023, 21:40
Tak jest gdy miasto nie sprzyja pieszym a komunikacja miejska to jakaś kpina i żart, zatrzymała się poziomem w PRL (to że są nowe autobusy to nie oznacza, że działa jak trzeba!)
Radca21.09.2023, 13:20
Zgadzam się z mieszkańcem! W tym mieście na prawdę wszędzie jest blisko i wszystko załatwi się na nogach! Sama powiadam auto i ruszam go może raz na 2 tygodnie! Szybciej jest coś załatwić na nogach niż kisić się w aucie w korkach i smrodzie. Człowiek się przejdzie i od razu ma lepszy humor. Po co złościć się i frustrować stojąc w korkach..? Spróbujcie!
Pablicjo21.09.2023, 10:06
Fajny tekst
SK21.09.2023, 08:49
Dobrze gada polać temu panu!
Pyzdra20.09.2023, 21:25
W NT pełno takich prędkich cwaniaczków, co to widząc tylko czubek własnego nosa wożą się z Rynku na Krzywą, z Parkowej na Waksmundzka czy z z Kolejowej na Wojska Polskiego. Myślą, że cwani, bo zaoszczędzą 10 min w ciągu dnia, a faktycznie tracą więcej w korkach. Nawet jeśli już uda się zaoszczędzić te 5 min, to jakim kosztem? Smrodu, hałasu, zatykania miasta, byle tylko nóg nie zmęczyć. Takie to te prędkie cwaniaczki.
Burok20.09.2023, 18:53
Jest jeszcze jedna kategoria "L"ki upierdliwie jeżdżące 30 /h i zawracające koło Dekady
Mieszkaniec20.09.2023, 16:32
Ludzie, zamiast tyle narzekać, wysiadzcie w końcu z samochodu! W tym mieście naprawdę rzadko bywa on potrzebny. A tak uprzykrzacie życie i sobie i wszystkim którzy są umęczeni tym warkotem!
Łał20.09.2023, 16:16
A jakim typem kierowcy jest ten, który ten tekścik napisał?
Może Cię zainteresować
Zobacz pełną wersję podhale24.pl