Poznajcie Władysława Szepelaka. Urodził się 10 grudnia 1924 roku w Zakopanem. Jego rodzina wyjechała w 1927 roku do wsi Bielanka, z której pochodziła Jego matka. Ukończył tam szkołę powszechną w 1936 roku.
Wraz z ojcem wstąpił do Związku Walki Zbrojnej pod komendę kapitana Wojciecha Bolesława Duszy "Szaroty". Nadano mu pseudonim "Mały". Uczęszczał do szkoły zawodowej dla młodzieży rolniczej w Rabie Wyżnej w latach 1941-43. Legitymacja szkolna chroniła go przed łapankami i ułatwiała mu prowadzenie działalności konspiracyjnej.We wrześniu 1943 roku dom Szepelaków został otoczony przez Gestapo. Ginie Jego ojciec, babcia i jeden z partyzantów. Władysław zostaje aresztowany z matką i stryjem. Początkowo zostają osadzeni w więzieniu w Czarnym Dunajcu. Później trafiają do Palace - katowni na Podhalu. Trafia do więzienia Montelupich w Krakowie i stamtąd zostaje wywieziony 14 grudnia 1943 roku do niemieckiego obozu koncentracyjnego Auschwitz. Transport ten liczył 21 mężczyzn, którzy zostali oznaczeni kolejnymi numerami od 168044 do 168064. Władysław Szepelak od tamtej chwili stał się numerem 168061.W obozie ginie matka i stryj. On natomiast zostaje wywieziony w lutym 1944 roku do KL Mauthausen. Udało mu się przeżyć piekło niemieckich obozów koncentracyjnych. W chwili wyzwolenia obozu ważył zaledwie 37 kg, chory na gruźlicę płuc, miał odmrożone palce rąk i nóg.
Wrócił do kraju i rozpoczął budowę Nowej Huty i kombinatu w Nowym Targu. Po przejściu na emeryturę zajął się pracami społecznymi (pracował przy wznoszeniu kościołów, z własnych pieniędzy fundował tablice i pomniki upamiętniające jego dowódcę i kolegów).
Był aktywnym członkiem Chrześcijańskiego Stowarzyszenia Rodzin Oświęcimskich. Przelewał na papier swoje przeżycia i wspomnienia. Jego poezja oddawała istotę rzeczy w sposób niezwykły. Odznaczony Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski, krzyżami: Armii Krajowej, Partyzanckim, Oświęcimskim i innymi.
Do końca życia zabiegał o godne upamiętnienie miejsca naznaczonego cierpieniem, przesiąkniętego polską krwią. Miejsca męczeństwa Polaków w Palace - katowni Podhala. Za swojego życia przeżywał, że w budynku mieścił się wtedy ośrodek wypoczynkowy.
"Ten dom Podhale oblewało płaczem"
Wille "Palace" dla siebie zajęły.
Dom ten z tak piękną nazwą "Palace",
Ten dom Podhale oblewało płaczem [...]
Przeszła już wojna, po niej lat dziesiątki
Gdzież się podziały kajdany, pamiątki,
Ślady znaczone krwią, paznokciami,
Cośmy przykuci do muru drapali [...]
Ta willa krwią naszą jest zroszona cała,
Co w czasie przesłuchań z ran naszych tryskała.
Kto będzie oglądał te kajdany w celi,
Niech odmówi pacierz za tych, co zginęli.
(fragment wiersza Władysława Szepelaka pt. "Palace")
Wieczny odpoczynek racz Mu dać Panie.
opr. Sebastian Śmietana