15.01.2025, 14:02 | czytano: 4019

Jacek Sowa: Kto kogo truje?

Księżyc w lisiej czapie wieczorową porą nie wróży niczego dobrego w pogodzie. Miasto spowite we mgle, która przesłania jasność widzenia bardzo wielu obywateli naszego regionu. Ta mgła to benzopiren...
Szacuje się, że ponad 90 procent światowej populacji oddycha zanieczyszczonym powietrzem, a co najmniej 3 miliony ludzi umiera co roku właśnie z tego powodu. Coraz częściej dochodzi do udarów mózgu, zwiększa się liczba incydentów kardiologicznych, a dzieci z obszarów o szczególnym zanieczyszczeniu rodzą się z mniejszym mózgiem. Czyżby to dotyczyło aktualnych decydentów?
Temat pęcznieje w środku sezonu zimowego, kiedy to jakość powietrza pogarsza się z dnia na dzień. Czujemy to najbardziej, gdy wieczorami do płuc przenika świdrujący je czad, zwany dalej smogiem. Smog powoduje poważne konsekwencje zdrowotne, a oddychanie na co dzień toksycznym, rakotwórczym powietrzem, dziesiątkuje nasz społeczeństwo, w szczególności dzieci i osoby starsze.

Nowy Targ jest od lat w krajowej czołówce miast zanieczyszczonych przez smog. Wszędobylski benzopiren to efekt wielu czynników, oddziaływujących na ten wynik. To głównie ogrzewanie złej jakości węglem i używanie pieców o przestarzałej konstrukcji, w których nasi sąsiedzi palą także śmieci, stare meble czy ubrania. Potem wyjeżdżają na drogi swoimi "oszczędnymi", acz śmierdzącymi dieslami, z niesprawnymi filtrami cząstek stałych lub wypasionymi benzyniakami z zużytymi lub usuniętymi katalizatorami.

Kotlina Nowotarska wchłania każdego dnia śmiertelną dawkę szkodliwych węglowodorów, które tworzą się podczas spalania i trafiają do powietrza. Wytwarzane są ogromne ilości rakotwórczych benzopirenów, ich obecność mniej widać, bardziej czuć. Jesteśmy w centrum tego zjawiska, bardziej jednak chyba w dołku, który otacza kraina zwana Podhalem.

Pilnie śledzę posiedzenia miejskich rajców, w szczególności interesują mnie sprawy, dotyczące powietrza. Odżegnując się od jakiejkolwiek polityki stwierdzam, że bez radykalnych posunięć całego obozu, a raczej majdanu władzy, sprawy rozwiązać się nie da! Nie ma sensu wieszania psów po urzędnikach, którzy nie mając mocy sprawczej, mogą sobie co najwyżej ponarzekać. Ich prawo i władza kończy się przed furtką Józka, który właśnie wrzucił do pieca plastikowe butelki, pozostałe po drinkach z weekendowej balangi.

Nie chcieliście Straży Miejskiej i patroli służb ekologicznych - to teraz cierpcie! A może zadzwonić po policję? O święta naiwności, stróżów naszego bezpieczeństwa dziś bierze się z łapanki. No, chyba że nowy komendant osobiście opuści swe powiatowe biurko i zobaczy, co dzieje się w terenie. A przydałoby się, przydało...

Za namową ludzi mądrych i znających się na rzeczy, odpuściłem Miastu, które od dawna stało się przysłowiowym pochyłym drzewem. W naszym szacownym królewskim grodzie powietrza nie zatruwają ubogie staruszki, których nie stać na gaz czy dobry opał, ludzie biedni są przeważnie uczciwi... Winowajcami też nie są aż tak bardzo piekarnie, restauracje czy nawet większe zakłady przemysłowe (no, może z wyłączeniem niektórych w okolicach stacji kolejowej!). Rozmawiałem z właścicielami wielu z nich; nie ma miesiąca, żeby nie mieli kontroli w tym zakresie. Nawet jeśli węgiel, to certyfikowany, drewno suche, rozruch z góry, filtry, kontrola, koszty... Prąd, gaz, wymiana pieców?

Niejeden z nich zastanawiał się nad zamknięciem biznesu, co skutkowałoby odesłaniem wielu rodzin po zasiłek. Wielu jednak już skłania się do kompromisu, na który jednak giganci energetyczni nie mają specjalnej ochoty. W sezonie zimowym goszczą na naszym terenie możni tego świata, ze starego i nowego nadania Orlenu, Tauronu, Pegienige i innych "nigdy"; dla nich cena paliwa nie ma najmniejszego znaczenia, kasę to mają w swoich korpo! I wcale nie mam za złe, że ich górale łoją w termach, knajpach czy na stokach, należy im się to! Tyle, że "dziubdziusie" z Białki czy Bukowiny zapominają o jednym, że oprócz nich, żyją tu jeszcze ich współplemieńcy, którzy nie dorobili się na wyciągach czy pensjonatach.

Ale dość tej bijatyki słownej, wróćmy do benzopirenu, którego w znaczących ilościach dostarczają także mieszkańcy z obrzeża Nowego Targu. Wobec przewagi wiatrów zachodnich, skłaniam się do wizyty w miejscu historycznie uświęconym, do którego można najłatwiej dotrzeć (z racji korków na Ludźmierskiej) przez umęczony ostatnimi czasy Grel i najmłodszy twór administracyjny kraju, nomen omen, Trute.
Wielu mieszkańców okolicy słynnego sanktuarium ma sporo za uszami w kwestii węglowodorowej, wystarczy wybrać się na spacer nie tylko główną, przelotową ulicą wsi, lecz także Podhalańską czy Zieloną. Takich kontrastów nie ma nawet na Kubie; na dachu okazałych domostw (oprawionych świąteczną dekoracja za ładnych parę stówek) najdroższa dachówka z nowozelandzką posypką, na podwórku wypasione bryki, niektóre jeszcze z "hamerykańskim" nalepkami; z komina zaś wali nasz tutejszy węglowodór.

Na tubylców nie ma siły, oni to wiedzą, robią swoje i wszystko mają gdzieś. Jeśli mają rano wyjechać do pracy "na czarno", to czymże szkodzi im czarny dym, buchający z rury grzejącego się wiekowego busa. Przez kwadrans ładują swoje graty, nie bacząc, że czynią to pod oknem sąsiada; tego samego, któremu przeszkadza piesek, który ośmielił się zrobić siusiu przy narożniku jego zasypanej śniegiem posesji...

Ludźmierscy przedstawiciele branży motoryzacyjnej, nagminnie łamiący lokalne ograniczenie prędkości, przodują w procederze trucia środowiska. Liderem jest bez wątpienia dżentelmen w eleganckich brązach, który nie zgasił swego ekskluzywnego BMW, udając się na zakupy do tutejszych delikatesów; szkoda, że mu tej fury nikt nie podprowadził...

Na dziś to wystarczy, w dalszej kolejności zajmiemy się toksyczną Niwą i waksmundzko-ostrowskim "Zagłębiem Ruhry", wspomaganym przez białczańsko-bukowińskie wiatry, rzadsze na szczęście. Jako pniok i mieszkaniec Nowego Targu chcę zdjąć, choćby po części, odium odpowiedzialności za benzopiren nad miastem.

Zanieczyszczenie powietrza jest problemem, który trzeba rozwiązać. Nie możemy zrezygnować z oddychania świeżym powietrzem, ale sami nie damy rady. To jest sprawa nie tylko urzędników, to ogólny problem nas wszystkich i naszych kolejnych pokoleń, więc zróbmy z tym coś... Ciąg dalszy nastąpi...

Jacek Sowa
Może Cię zainteresować
zobacz także
komentarze
Botani19.01.2025, 07:50
W Starem Bystrym też mam takich na oku co zaczynają palenie odpadami wieczorem, w sobotę zawsze to robią.
Wektor18.01.2025, 23:02
Do truteń.

Nareszcie! :), a już byłem załamany :), a tu proszę, jest rozwiązanie na miarę naszych możliwości,
myśl w narodzie nie gaśnie. Pozdrawiam.

Donald Trump - "Wierć, kochanie, wierć"
Smogowy18.01.2025, 22:22
Hajnos też kopci jak stara lokomotywa.
truteń18.01.2025, 11:13
A całe Podhale na gorącej wodzie leży .....
mika18.01.2025, 10:59
Niech państwo kupi kotły klasy 5, i samo zamontuje je po chałupach. Nowe samochody też niech pokupuje i porozdaje, i pozabiera stare. Bez tego nic się nie zmieni. Taki tu mamy klimat.
Fun18.01.2025, 10:34
Pomyłka nie Żarnecki tylko Steskal tam czuć palone śmieci
Fun18.01.2025, 10:32
Nie chodzi o Hajnosa tylko piekarnia Żarnecki za Sądem
Ceperka18.01.2025, 09:31
Brawo Panie Jacku.! Trafna obserwacja !! Dziękuję !!! W tym bardzo pobożnym "zagłębiu "nie czyń drugiemu co tobie nie miłe "nie ma znaczenia "nie zabijaj"-też!!!!!!
smok17.01.2025, 16:42
@Barba Papa.Nie o piekarnie chodzi.O najwyższy komin na Ceramicznej.Ma racje Jacek.S.W lecie nie tylko w sobotę,cały tydzień,rok(piekarnie w soboty z reguły nie pracują). Z okolic N.Targu (np.Niwy) widać rano ,,piękną,,czarną chmurę jak się układa nad Podhalem.
Barbs papa17.01.2025, 08:41
Straż miejska sama zapracowała na swoją likwidację, już nie pamiętacie jak upi....liwi byli ?!
Barba Papa17.01.2025, 08:40
Autorowi zapewne chodziło o piekarnie hajnos w okolicach PKP, cały rok dymi czarny dym i nikt z tym nic nie robi
.17.01.2025, 08:31
Smog zniknie gdy z Podhala zniknie ostatni kopciuch.
Pytanko?16.01.2025, 19:35
Analityk to chyba używa czatu GP masakra
okoliczna wieś16.01.2025, 19:22
Drodzy Nowotarżanie! Odczepcie się od pobliskich wsi. Każdy wieżdżający do Nowego Targu wie (widzi naocznie), że czarna chmura wisi nad Nowym Targiem. Wnosek prosty: To jest wasza chmura. A jest jeszcze jeden aspekt. To my cierpimy przez wasz benzopiren. Jedyny uznawany pomiar zanieczyszczeń w okolicy jest właśnie w Nowym Targu, a przypisuje sie go prawie całemu powiatowi na przykład zakazując dzieciom z przedszkoli wychodzić na pole, bo podobno zanieczyszczenie za duże, a widać, że u nas jest powietrze przeźroczyste.
Jaro16.01.2025, 18:26
Najważniejsza jest kasa, 5 mercedesów pod domem a nie jakiś tam smok. Dziadek palil, ojciec palił a co mi tam jakieś tam pierdoły byle dutki się zgadzaly
Czytelnik16.01.2025, 14:31
Jacek Sowa: omnibus, fachowiec od wszystkiego. Zaczynał jako specjalista od samochodów, teraz jest konsultantem w ministerstwie ochrony środowiska, wieczorem naprawia buty a w nocy odbiera porody. Ale ciemny naród i tak kupi brednie które wypisuje, bo są kontrowersyjne i szokujące. Dziennikarz typu bodej ta bodej
Analityk16.01.2025, 09:34
Likwidacja straży miejskiej przez burmistrza i popierających go radnych była zdecydowanie krokiem, który zasługuje na krytykę. Warto zwrócić uwagę na kilka kluczowych aspektów, które pokazują, dlaczego ta decyzja może być uznana za błąd.

Po pierwsze, straż miejska pełniła istotną rolę w zapewnieniu bezpieczeństwa mieszkańców. Jej obecność na ulicach nie tylko działała prewencyjnie, ale także pozwalała na szybszą reakcję w sytuacjach kryzysowych. W momencie, gdy we współczesnym społeczeństwie zagrożenia bezpieczeństwa są coraz bardziej złożone, brak odpowiednich służb porządkowych może prowadzić do wzrostu przestępczości oraz poczucia zagrożenia wśród obywateli.

Po drugie, straż miejska była często pierwszym punktem kontaktowym dla mieszkańców, którzy potrzebowali pomocy lub informacji. Jej pracownicy znali lokalne problemy i potrzeby społeczności, co pozwalało na lepsze dostosowanie działań do realnych wyzwań. Likwidując tę instytucję, burmistrz i radni pozbawili mieszkańców bezpośredniego wsparcia w sprawach dotyczących porządku publicznego oraz lokalnych problemów.

Kolejnym argumentem jest to, że straż miejska angażowała się w działania prewencyjne takie jak kontrole kotłowni domowych (palenie śmieci, kopciuchy) czy kontrolowanie obowiązku utrzymywania porządku przy ciągach pieszych szczególnie zimą (śnieg, lód).

Nie można również zapominać o aspektach ekonomicznych. Choć likwidacja straży miejskiej mogła być motywowana chęcią zaoszczędzenia funduszy, w dłuższej perspektywie może okazać się kosztowna. Wzrost przestępczości, większe wydatki na interwencje policji oraz zwiększone koszty związane z naprawą szkód mogą przewyższyć oszczędności wynikające z likwidacji straży.

Podsumowując, decyzja o likwidacji straży miejskiej była krokiem, który może negatywnie wpłynąć na bezpieczeństwo i jakość życia mieszkańców. W obliczu rosnących wyzwań, które stoją przed lokalnymi społecznościami, konieczne jest poszukiwanie rozwiązań, które będą sprzyjać współpracy, a nie ich osłabianiu. Warto zatem zastanowić się nad skutkami tej decyzji i rozważyć jej ewentualne konsekwencje dla przyszłości naszego miasta.
Nvt16.01.2025, 09:12
Węgiel słabszej jakości jest spalany w elektrociepłowniach, ten lepszy w prywatnych kotłowniach. Oczywiście technika spalania ma tu największy wpływ na jakość spalin! Paląc w starym piecu dobrym węglem efekt będzie mizerny. U nas tylko geotermia w rozsądnych cenach, bo zapłacimy za to zdrowiem albo nawet życiem.
Rumcajs15.01.2025, 20:14
Przenieść Polskę do Afryki nie trzeba będzie palić w centralnym
dzizas15.01.2025, 20:12
Przypomnę, smog, to zanieczyszczenie środowiska cząsteczkami poniżej 10 nm, na wysokości ok. 130 m. Smog produkują głównie elektrofiltry.
Jakieś dwa lata temu, nagle rząd warszawski zaczął pod pojęciem smogu, walkę z niską emisją i reklamował głównie kotły producentów niemieckich, jako rzekomo lepsze.
Nie wiem czy to prawda, ponieważ żadnych ekspertyz nie przedstawiano.

Problem walki ze smogiem poruszałem już kilkakrotnie w kolejnych artykułach i wykładach. Twierdziłem i twierdzę nadal, że cała sprawa jest fałszywą flagą, a chodzi głównie o dodatkowe opodatkowanie ludności zamieszkującej jeszcze tereny pomiędzy Odrą , a Bugiem.
Koza15.01.2025, 19:54
Palą plastikowym węglem przecież. Na Metalce jest miernik tych gazów szkodliwych wczoraj było 5,35 nie wiem czy dużo, czy mało, jakość powietrza ? dostateczny?
gazda15.01.2025, 18:41
Dajcie już spokój z tymi kominami. Kominy muszą być gdyż to nie kurne chaty. A kominy mają cel odprowadzenia dymu z pieca, a palić trzeba by było ciepło. Oby tylko palili drewnem najbardziej ekologiczne ekonomiczne odnawialne paliwo no i węglem który mamy w kraju. Powinien być zakaz ogrzewania gazem i prądem gdyż jest za drogi gaz jest sprowadzany dziesiątki tysięcy km statkami napędzanymi paliwem ropą a to ogromna ilość spalin która nas zatruwa tak samo samochody samoloty pociągi. Inna rzecz że można zmniejszyć ilość dymu z kominów poprzez zmniejszenie ich ilości zmniejszenie ilości niepotrzebnie ogrzewanych domów lokali tak prywatnych jak i publicznych. Nadmiernie rozbudowano kraj które są nie wykorzystane a ogrzewane. Po co? Po co ogrzewać dom mieszkalny o pow. 200 m2 kubatury 600 m3 a w nim 1-na osoba lub 2 . Od nadmiaru powierzchni mieszkalnej lub innej ogrzewanej. powinny być ustalone wysokie podatki.
CCCP15.01.2025, 18:39
nowotarzanka, stare samochody zostawiają mniejszy "ślad węglowy" bo są stare i wówczas emisja CO2 za każdy kilometr spada nawet o połowę w trakcie całego cyklu życia auta, od chwili jego wyprodukowania. Kapujesz?
Zygmunt15.01.2025, 18:03
Przepraszam,Panie Sowa(a nie Figura)
Zygmunt15.01.2025, 17:43
To samochody powodują "smog" w Nowym Targu,a nie piece!!!
Wystarczy popatrzyć na okres,kiedy był tzw.lockdown "covidowy". W piecach palono,ulice puste( bez aut) i czyste powietrze nad N.T.
Panie Figura,trochę rzetelności,a nie powielanie bredni"brukselskich pseudoekologów".
Fun15.01.2025, 16:45
A piekarnia na ul Sądowej tam to smieci się fajnie palą. Jeden wielki smród. .
Wektor15.01.2025, 15:24
Narzekać każdy potrafi, a może jakieś konstruktywne rozwiązania, zamiast biadolenia jak to jest źle.

Rozwiązania są na wyciągnięcie ręki.
IKM15.01.2025, 14:47
Od początku świata ludzie palili drewnem i węglem i nie było smogu, sprzątnąć samochody i już mielibyśmy czyste powietrze, bez komentarza i bez ekologów
nowotarzanka15.01.2025, 14:18
Wyeliminowac stare samochody to jest nadmierna emisja spalin w obszarze zabudowanym
Może Cię zainteresować
Zobacz pełną wersję podhale24.pl