29.07.2014, 23:43 | czytano: 2563

Jubileusz "Koncertów w Zakopanem – wiosna, lato” (zdjęcia)

zdj. Piotr Korczak
Cykliczna impreza „Koncerty w Zakopanem – wiosna, lato 2014’ jest już na półmetku. Muzyczne spotkania w Zakopanem nie roszczą sobie pretensji do najważniejszej imprezy muzycznej pod Tatrami. Od 15 lat są artystycznym wyrazem spotkań młodych ludzi, którzy uprawiają muzyczne rzemiosło w szkołach, na uczelniach, czy stowarzyszeniach muzycznych.
Od wielu lat spotykają się Anglicy, Amerykanie, Szwajcarzy, Słowacy, Polacy, a czasem Afrykanerzy czy Węgrzy właśnie w Zakopanem, by zagrać koncert muzyki poważnej i „nie poważnej”. Przyzwyczaili się do tej imprezy, która odbywa się w czerwcu i lipcu (dawniej też w sierpniu) w zakopiańskich i bukowiańskich świątyniach i Podhalanie i turyści.
Pomysł organizowania takich koncertów wyszedł od dyrygenta z Anglii, Nigela Morley’a, który zaproponował mi współtworzenie tournee po Polsce angielskich chórów i orkiestr. I tak zaczęliśmy w 1999 roku od występów w Zakopanem, Rabce i Krakowie. W kolejnych latach włączyliśmy Tarnów, Przemyśl, Wrocław i Katowice. Pojawiły się również formacje muzyczne z USA, RPA, Szwajcarii i oczywiście z Polski. Staraliśmy się, by występowały też zespoły z Podhala, Spisza czy Krakowa, zarówno kameralne, jak też duże zespoły orkiestrowe. Po kilku latach merytorycznie wsparli naszą inicjatywę dyrygenci – Kai Buman i Stanisław Rybarczyk, a honorowym patronatem wspierali nas, np. Henryk Mikołaj Górecki, Jan Kanty Pawluśkiewicz, prof. Jacek Kolbuszewski, prof. Stanisław Rodziński.

Oprócz koncertów, dzięki Stowarzyszeniu Tatrzańskiego Klubu Niezależnych, a w ostatnich latach Tatrzańskiej Agencji Rozwoju, Promocji i Kultury, udało się zorganizować imprezy towarzyszące – odczyty, spotkania literackie, wystawy. Taka formuła sprawdziła się doskonale, tym bardziej, że każdego roku impreza poświęcona była znanej postaci lub rodzinie związanej z Tatrami i Podhalem, a jednocześnie cennej dla kultury polskiej.

Przez te 15 lat pod Giewontem udało się zorganizować ponad 200 koncertów i kilkadziesiąt imprez towarzyszących. Cykl „Koncerty w Zakopanem – wiosna – lato” wpisał się w pejzaż kultury podhalańskiej i cieszy się dużym uznaniem. Jest to zasługą wielu osób, a w szczególności osób związanych z Tatrzańskim Klubem Niezależnych. Może w przyszłości impreza przerodzi się w duży festiwal, ale póki co dobrze się ma w obecnej formule. Muszę w tym miejscu wspomnieć ś.p. Marka Markowicza , który przez wiele lat prowadził Zakopiańską Akademię Sztuki i który zainspirował nas do działania. Z nim chcieliśmy połączyć siły organizacyjne, by moda muzyczna pod Tatrami przerodziła się w jakość snobistyczną. I drugą osobą, która od samego początku wsparła naszą incjatywę i chętnie przyjęła koncerty do świątyni św. Krzyża w Zakopanem, był ks. prałat Stanisław Szyszka.

Tegoroczne koncerty i wydarzenia naukowo-literackie poświęcone są rodzinie Pawlikowskich. Honorowy patronat nad całością objęli: Andrzej Gąsienica-Makowski - starosta tatrzański, Marek Trzaskoś – wiceprzewodniczący Rady Miasta Zakopanego, Henryk Woźniakowski – prezes Instytutu Wydawniczego „Znak”oraz ks. prałat Stanisław Szyszka, a organizatorem wszystkich wydarzeń jest Stowarzyszenie tatrzańskiego Klubu Niezależnych.

W tym roku wystąpiły chóry i orkiestry z Anglii i Polski, pod koniec lata wystąpi na koncercie specjalnym chór w Nowego Targu, a tuż na początku jesieni chór z Budapesztu.
Wart podkreślenia jest występ 22 lipca b.r. Młodzieżowej Orkiestry Dętej Hrabstwa Lincoln. Koncert odbył się w kościele św. Krzyża w Zakopanem. Tego wieczoru młodych muzyków poprowadził David Dorey, który współpracuje z orkiestrą od 1997 roku. Zespół pod batutą Dorey’a zaprezentował dość ciekawy repertuar i dobre wykonanie. Na szczególne uznanie zasługuje oryginalne wykonanie utworu Nikołaja Rimskiego – Korsakowa Koncert na puzon i orkiestrę. Solistą był Nicolas Jones. W drugiej części koncertu orkiestra zaprezentowała kilka utworów muzyki filmowej, a na bis – ku zaskoczeniu słuchaczy – Mazurka Dąbrowskiego.

W drugiej części lata, a dokładnie we wrześniu zaprezentują się zespoły z Polski i Węgier oraz odbędzie się sympozjum na temat rodziny Pawlikowskich i ich związków z Zakopanem.

Adam Kitkowski, zdj. Piotr Korczak
Może Cię zainteresować
Może Cię zainteresować
Zobacz pełną wersję podhale24.pl