24.04.2015, 11:57 | czytano: 1247

Wernisaż fotografii Jana Niezgody (zdjęcia)

Fot. Jarosław Krajewski
W restauracji Cafe Eglander przy ul. Zdrojowej w Szczawnicy, odbył się wernisaż fotografii Jana Niezgody - członka Towarzystwa Przyjaciół Sztuk Pięknych Oddział Szczawnica. Poniżej wywiad z autorem wystawy, który przeprowadził Jarosław Krajewski.
Panie Janie, od kiedy zajmuje się pan fotografią ?
Jan Niezgoda: - Fotografią tak naprawdę interesuję się już od dziecka. A tak na poważnie moja przygoda z nią rozpoczęła się w latach 80-tych, kiedy to za pierwszą wypłatę kupiłem aparat fotograficzny Smiena.

Jaki rodzaj zdjęć Pan wykonuje?

J.N.: - Interesuje mnie każdy rodzaj fotografii, od zdjęć przyrody po zdjęcia reporterskie.

Czy ma Pan jakiś ulubiony temat zdjęć ?

J.N.: - Tak jak już mówiłem, nie zamykam się w jednym rodzaju wykonywanych prac, ale bardzo lubię uwieczniać np. przyrodę – ta ciekawość przyrody została mi z dzieciństwa.

Zapewne miał Pan jakieś ciekawe przygody z tym związane.

J.N.: - Tak, to prawda. Taki rodzaj zdjęć to niejednokrotnie cała wyprawa, trzeba dotrzeć czasami w trudno dostępne miejsca. Przypominam sobie taką wyprawę na przełomie kwietnia i maja parę lat wstecz, kiedy to szedłem na Groń fotografować ptasie gniazda. Miałem wtedy spotkanie ze żmiją- wygrzewającą się wiosennym słońcu, naprawdę piękny okaz. Gdyby nie to, że poruszałem się bardzo ostrożnie i cicho by nie płoszyć ptactwa i zwierzyny, bacznie się rozglądając- wypatrzyłem ją i ominąłem. Innym razem miałem spotkanie z jeleniem, idąc ścieżką pod Huliną, zdarzyło się też natknąć na dzika, który wybiegł mi prosto pod nogi, gdy mijałem powalone drzewo. Wszystkie te spotkania skończyły się szczęśliwie dla obu stron, ale dreszczyk emocji był.
Jakie ma Pan najbliższe plany dotyczące zdjęć?

J.N.: - Nic specjalnego nie planowałem, wszystko zależy od pogody, ale pewnie niebawem wybiorę się zrobić jakieś nowe fotografie ptasich gniazd, w których wykluwa się nowe życie.

Bardzo dziękuję za rozmowę.

J.N.: - Ja również, a czytelników zapraszam do obejrzenia mojej wystawy w Cafe Eglander, oraz na łowy z aparatem w dłoni. To świetny sposób na relaks i poznawanie przyrody.

Rozmowa i zdj. Jarosław Krajewski
Może Cię zainteresować
komentarze
JDD24.04.2015, 14:12
Piękne zdjęcia. Gratulacje
krystyna24.04.2015, 12:59
Brawo Janku
Może Cię zainteresować
Zobacz pełną wersję podhale24.pl