09.11.2015, 17:17 | czytano: 1796

Pienińskie pejzaże według Andrzeja Beliczyńskiego (zdjęcia)

W sobotni jesienny wieczór w Galerii Krzywa Jabłonka w Szczawnicy odbył się kolejny wernisaż. Tym razem mogliśmy podziwiać prace urodzonego w Łodzi, ale mieszkającego na stałe w Krościenku nad Dunajcem Andrzeja Beliczyńskiego.
Bohatera spotkania oraz przybyłych gości przywitała właścicielka galerii Joanna Dziubińska, potem o artyście opowiadała Ewa Majerczak, prezes Stowarzyszenia Artystów Pienińskich, do którego pan Andrzej należy i którego był przez kilka lat prezesem.
Następnie głos zabrał malarz, autor pokazywanych prac. Opowiadał o swojej miłości do Pienin i ludzi tu mieszkających, o tym jak będąc maturzystą odwiedził Krościenko i wtedy postanowił, że kiedyś tu za mieszka. Los jak widać uśmiechnął się do pana Andrzeja, bo na studiach poznał on swoją przyszłą żonę – rodowitą krościeńczankę.

Ukończył Uniwersytet Śląski wydział Matematyczno-Fizyczno-Chemiczny na kierunku fizyka. Ponad 40 lat przepracował w szkolnictwie technicznym i ogólnokształcącym w Katowicach. Za pracę pedagogiczną odznaczony został m. in. Złotym Krzyżem Zasługi i Medalem Edukacji Narodowej. 

Aktualnie wraz z żoną mieszka w Krościenku, nad samym Dunajcem, gdzie prowadzi swoją galerię autorską.

Andrzej Beliczyński pokazał w Krzywej Jabłonce ponad 50 swoich prac wykonanych w technice akwareli. Są to zarówno miniaturki, jak i większe obrazy. Jak mówi sam autor, malowanie nie może trwać więcej niż kilka minut, ponieważ potem ucieka wena. Należy malować natychmiast i szybko, żeby uchwycić ulotną chwilę. Ulubionym tematem artysty są pejzaże i architektura Pienin oraz widoki marynistyczne.

W sobotnim wernisażu uczestniczyła posłanka Anna Paluch z Krościenka, która była zachwycona atmosferą panującą w galerii i wspaniałymi obrazami. Obiecała ona, że zorganizuje w gmachu sejmu wystawę prac artystów pienińskich, jako promocję mieszkańców regionu, ich kultury i sztuki.
Na przybyłych gości czekały aromatyczne, jesienne potrawy, jak np. zupa dyniowa z imbirem oraz pachnące goździkami grzane wino.

Wystawę można oglądać do 27 listopada.

Tekst: JD, fot. Jarosław Krajewski
Może Cię zainteresować
Może Cię zainteresować
Zobacz pełną wersję podhale24.pl