Do wypadku doszło w niedzielę w Tylmanowej. Motocyklista z Nowego Targu przekonuje, że położył motocykl, bo chciał uniknąć zderzenia czołowego z rowerzystą. Jednoślad zsunął się na przeciwny pas i pechowo potrącił innego rowerzystę.
Na miejsce wezwano karetkę pogotowia i policję, ale na szczęście nikomu nic poważnego się nie stało. Policjanci uznali jednak, że to motocyklista zawinił i ukarali go mandatem. Jak mówi podkom. Roman Wolski, rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Nowym Targu, do zdarzenia doszło w wyniku nieostrożnej jazdy. Jak twierdzi, faktem jest, że motocyklista położył motocykl chcąc uniknąć zderzenia, ale też faktem jest, że to on doprowadził do kolizji na drugim pasie jezdni.
Motocyklista odmówił przyjęcia mandatu, bo nie czuje się winny. - To rowerzyści znaleźli się na moim pasie. Ja ratowałem komuś życie, dlatego nie zgadzam się, że to moja wina - przekonuje. Dodaje, że jest zaskoczony zachowaniem policjantów, którzy mimo nalegań nie przeprowadzili postępowania wyjaśniającego, nie przesłuchali pozostałych kolarzy, którzy odjechali, żeby dociec prawdy.
r/ zdjęcia Archiwum prywatne motocyklisty