W sobotę 10 września ojcowie dominikanie i stowarzyszenie Tatrzańskiego Klubu Niezależnych proponują turystom, zakopiańczykom, mieszkańcom Podhala i Spisza narodowe czytanie powieści Henryka Sienkiewicza „Ouo vadis” na Wiktorówkach przy kaplicy M.B. Jaworzyńskiej. Czytanie rozpoczyna się o godzinie 10.00 a kończy o godzinie 18.00.
Ostatnich kilka dni w naszym kraju upłynęło pod znakiem kolejnego narodowego czytania. Tym razem aktorzy, literaci, muzycy, działacze samorządowi, a czasem i młodzież wzięli na warsztat dzieło Henryka Sienkiewicza „Quo vadis”. Polska jak długa i szeroka rozbrzmiewała wypowiedziami Winicjusza, Petroniusza, Ligii, Nerona, św. Piotra. Do narodowego czytania zgłosiło się 2000 miejscowości. Za tę powieść pisarz w 1905 roku otrzymał literacką Nagrodę Nobla. Niektóre jej fragmenty napisał w Zakopanem i tu odczytał je po raz pierwszy w Dworcu Tatrzańskim przy Krupówkach. Narodowe czytanie honorowym patronatem objęła para prezydencka Rzeczpospolitej Polskiej - Andrzej Duda i Agata Kornhauser-Duda. Tego typu wydarzenie po raz pierwszy odbyło się w 2012 roku. Czytano wówczas „Pana Tadeusza” Adama Mickiewicza, a w następnych latach dzieła Aleksandra Fredry, Henryka Sienkiewicza i Bolesława Prusa. Tegoroczna edycja nawiązuje do ustanowionego przez Sejm i Senat RP Roku Henryka Sienkiewicza w 2016 roku przypada 170. rocznica urodzin i 100. rocznica śmierci pisarza.Nie trzeba nikogo przekonywać, że czytanie jest wielką wartością nie tylko humanisty, ale każdego człowieka myślącego. Doskonale wyraża to sentencja kto czyta, nie błądzi. Niestety zakopiańska frekwencja tegoż narodowego literackiego „zrywu” – w bibliotece miejskiej i restauracji „U Wnuka” – wielce zasmuca. Czy zatem prawdziwa jest teza, że czytanie literatury z książek w wersji drukowanej (papierowej) już się przeżyło, stało się niemodne, nużące, wręcz niepotrzebne. A może jest to tylko kwestia „nowoczesnego” sposobu zapisywania dzieł literackich, np. e-booki, komiksy, płyty dvd z prezentacją aktorską, które ułatwiają współczesnemu człowiekowi percepcję dzieł literackich. Nota bene dla potrzeb tegorocznego narodowego czytania krytyk literacki i eseista Tomasz Burek przygotował adaptację powieści, która umożliwia przeczytanie Quo vadis w ciągu jednego dnia. W czasach Sienkiewicza jego powieści, nim wydano drukiem w całości, były prezentowane w odcinkach w znanych czasopismach. Zresztą innych polskich pisarzy również tak promowano.Z okazji tegorocznego narodowego czytania w Pałacu Krasińskich można było obejrzeć rękopis powieści – bezcenny dokument opuścił na jeden dzień skarbiec Biblioteki Narodowej. W trakcie wystawy można było zapoznać się ze szczegółową bibliografią polskich i zagranicznych wydań, a część z nich zobaczyć na własne oczy, w tym unikatowe egzemplarze w języku japońskim, hebrajskim i perskim, oraz bogato ilustrowane, hiszpańskie wydanie z 1900 roku. Sam rękopis dzieła Sienkiewicza to jest 312 wypełnionych drobnym pismem kart, uzupełnionych uwagami naniesionymi przez autora z myślą o redakcji „Gazety Polskiej”, która drukowała powieść w odcinkach od 26 marca 1895 roku do 29 lutego 1896 roku. Według badaczy Henryk Sienkiewicz, już jako sławny pisarz, podarował rękopis właśnie jednej z pracownic gazety, która z czasem sprzedała go znanemu bankierowi Leopoldowi Julianowi Kronenbergowi. W czasie II wojny światowej przechowywany był w sejfie Banku Handlowego, a po powstaniu warszawskim został ukryty w krypcie kolegiaty w Łowiczu, by ostatecznie trafić do Biblioteki Narodowej w 1951 roku. Własnością tej książnicy jest do dziś.
Quo vadis będzie donioślejsze niż wszystko, com napisał – przekonywał Sienkiewicz w liście do Jadwigi Janczewskiej z 1895 roku. Lecz chyba nawet on sam nie przypuszczał, że powieść pobije wszelkie rekordy popularności i utoruje mu drogę do literackiej Nagrody Nobla. Powieść Quo vadis to nie tylko najpopularniejsze dzieło Henryka Sienkiewicza, ale też jedna z najbardziej znanych na świecie polskich powieści. Do 2016 roku została wydana w blisko 60 krajach i w ponad 50 językach, ale już na początku XX wieku przekładów było tak wiele, że sam autor nie znał ich dokładnej liczby. W Polsce do dziś zarejestrowano niecałe 200 wydań powieści, natomiast w języku włoskim i niemieckim było ich już po prawie 300!
Niezliczone nakłady Quo vadis nie przyniosły Sienkiewiczowi dużych zysków. Rosja, której autor był obywatelem, nie podpisała tzw. konwencji berneńskiej chroniącej prawa autorskie. Ewentualne honoraria zależały więc jedynie od dobrej woli wydawców.
Warto nadmienić, że laureat literackiej Nagrody Nobla bywał w Zakopanem i w Tatrach przez dwadzieścia lat. Mieszkał w różnych miejscach, np. na plebanii u księdza Stolarczyka przy ulicy Nowotarskiej, w pensjonacie Zofii Zborowskiej przy dzisiejszej ulicy Zamoyskiego, w „Lilianie” i „Chacie”, chodził w Tatry z góralskimi przewodnikami, polował na niedźwiedzia, uczestniczył w odczytach i akcjach społecznych. Liczne wspomnienia o pisarzu podkreślają, że był duszą towarzystwa. W czasie pobytów pod Giewontem pisał kolejne karty swoich powieści, m. in.: Potopu, Pana Wołodyjowskiego, Quo vadis, Rodziny Połanieckich, Bez dogmatu. Któregoś razu, zapytany gdzie chciałby mieszkać na stałe, odpowiedział bez wahania - gdybym miał do wyboru różne miejsca stałego pobytu, to zdecydowanie i na zawsze wybrałbym … Zakopane!
Sobotnie wydarzenie jest imprezą towarzyszącą „Koncertom w Zakopanem, lato 2016”, które od wielu lat organizowane są przez stowarzyszenie Tatrzańskiego Klubu Niezależnych. Patronat honorowy nad całością imprezy objęli: Leszek Dorula – Burmistrz Miasta Zakopanego, Grzegorz Jóźkiewicz – Przewodniczący Rady Miasta Zakopanego i Juliusz Sienkiewicz – wnuk pisarza. Natomiast głównym sponsorem jest pensjonat „Wojnar”. Na wszystkie wydarzenia wstęp jest wolny.
W imieniu organizatorów zaprasza wiceprezes TKN Adam Kitkowski