6 grudnia br. nagle z zakamarków szkolnych Sokoła - hyc… wyłonił się diabełek, za nim dwa aniołki szły, a dalej - dostojnym krokiem – Święty Mikołaj.
Poprzez klasy, korytarze, gabinety szkolne grupa ta wędrowała. Tropiła zaciekle łobuzów szkolnych, by obdarować ich rózgą (choć niewielu znalazła). A tym, co byli grzeczni - zostawiała cukierka.Diabełek był w swoim żywiole – ogonem „smyrał” dziewczyny i szkolne niecnoty, a widełkami szturchał. Jego popisy przyjmowane były z uśmiechem. Aniołki nieco łagodziły diabelskie figle słodkościami, a Mikołaj z dobrotliwym uśmiechem na twarzy głaskał główki uczniowskie. Niektórzy powiadają, że osoba Świętego bardzo przypominała prof. M. Pawłowskiego. Oceńcie sami oglądając zdjęcia.Wiemy z dobrych źródeł, że "mikołajska" grupa poczyniła nieco zamieszania podczas lekcji, ale mimo to witana była radośnie - a nawet entuzjastycznie przez młodzież i nauczycieli ZS nr 1.
Organizatorem Mikołajowego pochodu był Samorząd Uczniowski ZS nr 1 w Nowym Targu.
Tekst: E. Bogaczyk; zdjęcia: Szymon Maciaszek ZS nr 1