16.02.2017, 09:10 | czytano: 2096

BMW Mountain Tour na finiszu. Ponad 4,6km niezwykłych zmagań

Zakończyła się pierwsza edycja BMW Mountain Tour - przez Szczyty Białki, niespotykanego dotąd w Polsce wyścigu narciarsko-snowboardowego.
Ponad 75 zawodników spotkało się o godzinie 7 rano na punkcie startowym w miasteczku BMW xDrive, z którego zostali przetransportowani pod dolną stację kolejki na Wysoki Wierch. Następnie wspólnie udali się wyciągiem na oficjalny start ze szczytu. Na zawodników czekało łącznie prawie 5 kilometrów trasy - 4 zjazdy przez wyznaczone bramki kierunkowe oraz 3 wyjazdy wyciągami. Na czas zawodników składała się suma wszystkich zjazdów i wyjazdów, z tego powodu walkę można było zaobserwować nie tylko na bramkach czy odcinku gigantowym ustawionym na trasie FIS2, a nawet pod samymi wyciągami! Zawodnicy startowali w grupach 10 osobowych, z tego względu strategiczne było dotarcie jak najszybciej do kolejki, gdzie czekała na nich kanapa 4 osobowa. Wyścig został rozegrany w dwóch kategoriach - generalnej oraz gigantowej. Pierwszą klasyfikację wygrał zawodnik reprezentujący zespół „ABT - American Boys Team” - Jakub „Jimmy” Stryjewski, z czasem 18 minut oraz 36 sekund. W klasyfikacji gigantowej, która odbyła się na trasie FIS2 zwycięzcą został zawodnik klubu „Race+” - Tomasz Kępa z czasem 41 sekund. W kategoriach kobiecych, pierwsze miejsce zajęła Sara Adamek - 19 minut i 35 sekund w klasyfikacji generalnej oraz Agata Tańczak-Sięka z czasem 43 sekund w gigancie.
Pomimo tak dobrych czasów, format wydarzenia nie polegał jedynie na zaciętej rywalizacji. Na trasie wyścigu mogliśmy znaleźć dwie grupy zawodników. Tych, którym zależało na jak najlepszym czasie, co wiązało się z wygraniem wartościowych nagród oraz tych, którzy przyjechali aby skorzystać z uroków szczytów Białki Tatrzańskiej oraz atrakcji w miasteczku BMW xDrive. W specjalnie przygotowanej strefie Apres-ski na zawodników czekały między innymi: scena Red Bulla z muzyką na żywo, koncert Future Folk, testy nart Rossignol i Dynastar oraz możliwość uzupełnienia kalorii, z zimowym grzańcem na czele. „Cieszę się, że udało nam się po raz pierwszy w Polsce zorganizować takie wydarzenie. Otwarta formuła dla wszystkich miłośników białego szaleństwa przyciągnęła amatorów narciarstwa i snowboardu oraz zawodników z dłuższym stażem. Świetna zabawa w strefie Apres-ski połączona z rywalizacją sportową na świeżym sztruksie” – podsumował Wojciech Sularz, inicjator zawodów, właściciel Tatra Holding – organizatora wydarzenia.

Jak zapewniają sami organizatorzy, pierwsza edycja BMW Mountain Tour, z pewnością nie będzie ostatnią. „Niesamowita energia, uśmiech na twarzy zawodników oraz deklaracje wskoczenia na pudło w przyszłym roku – to dla organizatora największy motywator do działania. W sobotę zapoczątkowaliśmy pewną historię, która mam nadzieję na stałe wpisze się w kalendarz imprez zimowych na mapie naszego kraju! Nie poprzestajemy również tylko na jednym wydarzeniu. 11 marca zapraszamy wszystkich zainteresowanych na wyjątkowy, 11 kilometrowy wyścig stylem klasycznym na najwyższym szczycie Beskidu Zachodniego - Turbacz Cross Country” - tymi słowami podsumował tegoroczną edycję Marcin Glądała - dyrektor organizacyjny zawodów.

Wyniki zawodów - http://bmwmountaintour.pl/news/oficjalne-wyniki-i-edycja-bmw-mountain-tour/

mat. prasowy
Może Cię zainteresować
zobacz także
Może Cię zainteresować
Zobacz pełną wersję podhale24.pl