Na stoku Kotelnicy Białczańskiej pojawiły się w niedzielę niezwykłe bolidy. Załogi biorące udział w czwartej edycji Mobilnej Ścigacki, czyli Zjeździe na byle czym, kolejny raz udowodniły, że pomysłów im nie brakuje.
Wbrew nazwie imprezy - to co można było podziwiać w Białce Tatrzańskiej, to nie było byle co.Zawodnicy startowali w kategoriach juniorów i seniorów. Na stoku pojawili się spóźnieni nieco kolędnicy. Jednym z "turoniów" był Bartek Koszarek, dyrektor bukowiańskiego Domu Ludowego. Zaprezentowane konstrukcje były przedziwne, ale miały jeden wspólny element - płozy, by można było na nich zjechać ze stoku.
Najwyżej oceniono bolid w kształcie samolotu z dumnym napisem "Kuwejckie Linie Lotnicze". Nagrodzono także załogę "Cyrpok Team" i nieco roznegliżowaną ekipę w zlewozmywaku.
Inne bolidy stylizowane były na UFO, żaglówkę, rydwan, łóżko, czy chatkę. Wykorzystano nawet starą leżankę. Własny pojazd przygotowali dziennikarze Tygodnika Podhalańskiego.
s/ zdj. Michał Adamowski