27.08.2019, 21:31 | czytano: 8459

Z Nowego Targu w dwieście kilometrów dookoła Tatr (zdjęcia)

W niedzielę, po raz dwudziesty czwarty, na liczącą ponad 200 kilometrów trasę dokoła Tatr wyruszyli kolarze. Trasa ze startem i metą w Nowym Targu poza morderczym dystansem cechuje się też różnicami wzniesień sięgającymi 2500 metrów.
Rajd z roku na rok przyciąga coraz więcej śmiałków z całej Polski i nie tylko, a sama inicjatywa zapoczątkowana przez kilku entuzjastów kolarstwa z Nowego Targu, którzy ćwierć wieku temu w ramach towarzyskich wypraw zaczęli okrążać Tatry, staje się z każdą edycją bardziej dopracowaną i profesjonalnie przygotowaną.
O tym, jakim zainteresowaniem cieszy się impreza niech świadczy fakt, że lista startowa - limitowana ze względów organizacyjnych do 350 osób zamknięta została już na miesiąc przed rajdem.



Impreza została dofinansowana ze środków Urzędu Miasta Nowy Targ i objęta Honorowym Patronatem przez Burmistrza Nowego Targu Grzegorza Watychę, który co roku w ostatnią niedzielę sierpnia osobiście wita przyjeżdżających na rajd kolarzy.



W tym roku pogoda sprzyjała cyklistom a trasa powróciła do swojego tradycyjnego przebiegu. Z Nowego Targu o poranku uczestnicy wyruszyli w kierunku Chochołowa, potem przez Słowację - Liptowski Mikulasz, Sterbskie Pleso, Łomnica i przez Zdiar powrót do Polski. Potem już tylko Jurgów, Białka Tatrzańska, Gronków i meta w Nowym Targu.



Na trasie uczestnicy mieli do dyspozycji trzy bufety zaopatrzone w napoje, izotonie, kanapki, drożdżówki, owoce suszone i świeże oraz inne smakołyki. W tym roku bufet na Zdiarze zorganizowała przepięknie położona restauracja Medvedi Brloh, której obsługa ubrana w stroje regionalne serwowała moskole z bryndzą, grillowane oscypki i słowacką Kofolę. Choć kolarze ze Zdiaru mieli już tylko 35km do mety, ze względu na piękne widoki, wspaniałą atmosferę i serwowane tam smakołyki, nie chcieli stamtąd wcale wyjeżdżać.

Wszyscy kolarze, którzy wystartowali dotarli na metę w większości o własnych siłach. Kilku z nich, ze względu na defekty roweru lub z braku sił na kontynuowanie jazdy, zostało dowiezionych na metę samochodami. Najstarszy uczestnik tegorocznego rajdu miał 79 lat, a najmłodszy, ze względu na wiek minimalny dla uczestników - 18 lat.



Organizatorem rajdu jest stowarzyszenie Rajd Wokół Tatr, któremu szefuje Krystian Piróg. Warto wspomnieć, że organizatorzy oraz wolontariusze pomagający przy imprezie wykonują swoją pracę bezpłatnie, a dochód z XXIV Rajdu Wokół Tatr przeznaczony zostanie na rehabilitację taterniczki Anny Król, która po przebytym udarze porusza się na wózku inwalidzkim.



W przyszłym roku - 30 sierpnia 2020 r. - odbędzie się jubileuszowy XXV Rajd Wokół Tatr. Organizatorzy zapowiadają, iż będzie to wyjątkowa edycja i zapraszają serdecznie wszystkich kolarzy z całej Polski, ale również pozostałych krajów, aby wspólnie przejechali wokół Tatr. Frekwencja z pewnością nie będzie problemem, bo już dziś wielu uczestników zakończonej właśnie edycji deklaruje swój udział w przyszłym roku.

oprac. wo/

Zdjęcia w tekście: Rajd Wokół Tatr/ Dominik Gach Fotografia / Pietruszka -fotografia
Zdjęcia w galerii: Michał Adamowski
Może Cię zainteresować
komentarze
roman27.08.2019, 22:31
Super impreza. Robić częściej tego typu rajdy .
Może Cię zainteresować
Zobacz pełną wersję podhale24.pl